środa, 29 sierpnia 2012

Rozdział 53

                                                                 muzyka 

                                                       *Zayn*
Szedłem do domu z wielkimi obawami i niepokojem , który rozdzierał moje serce od wewnątrz . Może oni mieli racje ? Faktycznie , na pewno po prostu za bardzo się nastawiam . Przecież co się jej mogło stać ? Była w tym domu bezpieczna . Kiedy już dochodziliśmy zauważyliśmy otwarte drzwi frontowe . Spojrzałem na wszystkich przerażony i bez zastanowienia wbiegłem do domu . Przystanąłem na korytarzu i zakryłem twarz rękoma . Wlazłem w kałuże krwi . Podszedłem do leżącej Mayi i zacząłem nią trząść . Moje łzy kapały na jego przemoczoną od łez koszulkę .
-MAYA ! MAYA ! Mówiłem , że jeżeli coś się stanie masz do mnie dzwonić ! Błagam Maya , odezwij się ! Odezwij się słyszysz ? - wydzierałem się na cały dom .
Ale ona nic nie mówiła . Leżała , a z jej brzucha wydobywało się coraz więcej krwi . W tym momencie do domu wbiegła reszta . Wszyscy patrzyli na nią w osłupieniu .
-Dzwoń po karetkę ! - wykrzyczała Nina do Harry`ego .
Chłopak posłusznie chwycił telefon i wyszedł z domu .Patrzyłem na nieruszającą się Mayę . I w tym momencie całe moje życie dosłownie legło w gruzach . Co jeżeli ona ... co jeżeli ona naprawdę . Nie , ZAYN USPOKÓJ SIĘ ! Nie myśl o tym . Ona cię nie zostawi . Mamy mieć dziecko .
-MAYA ! DO CHOLERY NI ZOSTAWIAJ MNIE , SŁYSZYSZ ? - krzyczałem coraz donośniej - Powiedzcie mi , że to nie jest koniec , że ona zaraz się obudzi i , że wszystko będzie jak dawniej . Błagam , bo ja kurwa bez niej nie wytrzymam . Jeżeli ona ...
-Nawet o tym nie myśl ! - krzyknęła Nicole.
-...to wtedy ja pójdę za nią - kontynuowałem nie zważając na słowa mojej koleżanki - GDZIE TA PIERDOLONA KARETKA ?
-Zaraz powinna być .
Gładziłem jej włosy . Miałem wrażenie , że robię to ostatni raz . Spojrzałem na jej sine usta . Usta , które potrafiłem całować całymi dniami . Rozpłakałem się jak dziecko . Położyłem się obok niej . Byłem cały w jej krwi , ale nie obchodziło mnie to . Teraz , w tym pieprzonym , najgorszym momencie mojego życia to się nie liczyło . A wiecie co się dla mnie liczyło ? To , żeby moja dziewczyna żyła . Ona nosiła w sobie nasze dziecko , jeżeli cokolwiek by mu się stało to ja bym siebie za to obwiniał .W mojej głowie siedziało tylko jedno pytanie : kto mógł jej to zrobić ? Zastanawiałem się nad tym chwilę i nagle przyszła mi do głowy rzecz oczywista : MATT ! Pieprzony ćpun !
-Zabiję gnoja !-wypaliłem po czym wybiegłem z domu .
                                                          *Nina*
Spojrzałam zaszklonymi oczami na Harry`ego . Chłopak (jak my wszyscy) płakał . Pierwszy raz widziałam go w takim stanie . Po kilku sekundach zastanawiania się wybiegłam za Zayn`em .
-Zayn , stój ! - wykrzyczałam najgłośniej jak potrafiłam .
 W tym momencie zorientowałam się , że pod dom przyjechała karetka . Natychmiastowo wybiegło z niej dwóch lekarzy . Patrzyłam na to co dzieje się w domu . Boże , błagam cię . Nie odbieraj nam jej ! Nie odbieraj nam naszego najwspanialszego promyczka . Co ona ci w życiu złego zrobiła ? Była chyba najwspanialszą osobą jaką znałam dotychczas . Spojrzałam przelotnie na Zayn`a . Zorientowałam się , że chłopak idzie dalej . Podbiegłam do niego .
-Dajcie mi wszyscy święty spokój ! To przez was ! Mówiliście , że zadzwoni . Posłuchałem się was i jak to się skończyło ? Moja dziewczyna ... - nie był w stanie dokończyć . Wybuchnął płaczem .
W moich oczach także zakręciły się łzy. Sparks , bądź do cholery silna . To twoja wina , że Maya teraz leży w kałuży krwi , a więc nie rycz ! Popatrzyłam na Zayn`a z jego przemęczonej twarzy łzy spływały z polików na koszulkę . Pierwszy raz widziałam tego z wyboru codziennie uśmiechniętego chłopaka w takim stanie .
-Masz rację to moja wina , ale posłuchaj mnie - ujęłam jego twarz w swoich dłoniach - Masz być teraz silny rozumiesz ? Wiesz co dla niej w tym momencie byłoby najważniejsze ? Żebyś przy niej był - chłopak zignorował to co do niego mówiłam .
-Zabiję gnoja ! Doprowadzę go do takiego stanu  , jak on doprowadził Mayę ! - wykrzyczał .
-Zayn , błagam uspokój się - po moim poliku zaczęły spływać łzy . Wiem , miałam być silna , ale to ta pieprzona bezsilność  - Czy ty jesteś normalny ? On jest od ciebie silniejszy , a pod wpływem narkotyków już kompletnie jest nieobliczalny ! Zayn , błagam chodź do domu . Ona ciebie potrzebuje , słyszysz ? Z nas wszystkich to właśnie ciebie oczekuje najbardziej ! - chłopak patrzył trochę bardziej uspokojony na drzewa. Jego oddech po woli się stabilizował .
-Jest już karetka , chodźmy - powiedziałam przy czym chwyciłam go za nadgarstek i ruszyliśmy do domu .
-Ta dziewczyna jest szczęściarą . Niech jej chłopak pojedzie z nami , to pan ? - wskazał na Zayn`a .
-Tak , to ja - oznajmił bardzo zdenerwowany Zayn .
Wyglądał na cholernie przejętego . Chociaż , patrząc na każdego po kolei zrozumiałam , że   wszyscy wyglądamy tak samo .
-Nie dotykajcie tutaj niczego . Zaraz przyjedzie policja i zbada odciski palców - powiedział lekarz po czym karetka odjechała na sygnale .
Patrzyliśmy na siebie po kolei .
-To przeze mnie - powiedziałam wpatrując się w kałużę krwi . Po moim poliku spłynęła pojedynczą łza , którą od razu wytarłam .
-Co jest przez ciebie ? - zapytał Niall wyraźnie zaskoczony .
-Gdyby nie ja wszystko byłoby dobrze .
-Co ty pieprzysz za głupoty , Nina ?
-Taka prawda . Możecie mówić mi co chcecie , ja się nie dam przekonać . Zayn chodził przejęty , a ja mu powiedziałam , że jest wszystko dobrze , że nie musi do niej dzwonić , że sobie poradzi , a on ...
-... a on cię posłuchał ! a więc nie masz się czym martwić . NIC nie jest twoją winą .
-Mówcie co chcecie , wiem swoje ... - powiedziałam nadal wpatrując się w podłogę .
Byłam dziwna , prawda ? Ale taka już jestem . Kiedy wbiję sobie coś do głowy nie ma sposobu , żeby mi to z tej głowy wybić . Uparta jak osioł , przejmująca się wszystkim , skończona idiotka . Tyle mogłam o sobie powiedzieć .
 -Jadę do szpitala - powiedziałam po kilku minutach męczącej ciszy .
-Zabieram się z tobą - dodała Nicole .
-Dobrze , my też jedziemy - dołączył się Lou patrząc na Harry`ego .
-Jedźcie , a my porozmawiamy z policją i powiemy im jak było - powiedział Liam , który jak zawsze panował nad taką sytuacją . 
30 minut później byliśmy już w szpitalu . Wbiegliśmy do niego i od razu zauważyliśmy naszego Malika . Chłopak zalany łzami chodził od ściany do ściany waląc o nią pięścią . Kiedy nas zobaczył jeszcze bardziej się zdziwił .
-Co wy tu robicie ?
-Mieliśmy się zostawić samego w takiej sytuacji ? Co z nią ?
-Sam do cholery chciałbym wiedzieć .
-Uspokój się . Usiądź i cierpliwie czekaj .
-Jak ... jak ja mam być cierpliwy w sytuacji kiedy moja Maya ... umiera - powiedział po czym po znowu się rozpłakał .
Cholera , jak ja tego nienawidziłam . Jak ja nie cierpiałam kiedy ktoś z moich bliskich płakał . A donośny płacz mulata sam powodował u mnie łzy . Harreh podszedł do niego i zaczął mocno przytulać .
-Zayn , posłuchaj mnie . Uważnie mnie posłuchaj . Wiem co ty czujesz . Próbuję postawić się na twojej sytuacji i ja wiem , że tak samo bym się czuł kiedy cokolwiek by się stało Ninie . Ale ona będzie żyła . Będziecie mieć dzidziusia , będziecie mieć rodzinę  - popatrzyłam na Harry`ego . Tak ładnie to powiedział .
-Zayn , on ma racje . Wszyscy w to wierzymy .
Wszyscy to wiemy - poprawiła Nicole .
Chłopak zjechał po ścianie i usiadł na podłodze obok nas . Mijały godziny , a nikt nadal nie udzielił nam ŻADNEJ informacji . Powoli wszyscy zaczynaliśmy być coraz bardziej niecierpliwi . Spojrzałam na Nicole .  Dziewczyna już prawie zasypiała w objęciach Loui`ego .
-Lou , zabierz ją do domu . Jeżeli coś się będzie działo od razu do was zadzwonimy.
-Na pewno ?
-Tak , na pewno .
Dziewczyna wstała , Lou założył jej na plecy swoją kurtkę i wyszli ze szpitala .
                                                        *Nicole*
Wsiedliśmy ciszy do samochodu . Pierwszy raz od dłuższego czasu się tak okropnie czułam . Po drodze z Louis`em także nie zamieniłam ani jednego słowa . Przez cały czas rozglądałam się dookoła w ciszy . Nawet nie zorientowałam się kiedy kiedy już byliśmy pod moim mieszkaniem . Wyszłam z samochodu i ruszyłam w stronę bloku . Usiadłam na łóżko i zaczęłam wpatrywać się w tykający zegarek .
-Zrobię ci herbatę . Usiądź tutaj , a ja zaraz wrócę - powiedział Louis po czym ucałował mnie i wyszedł z pokoju .
Po chwili zastanowienia wstałam i wyszłam z pokoju tak , żeby on nie słyszał . Chciałam w tym momencie pobyć sama . Tylko ja i nikt więcej . Nie zdążyłam dojść do parku , a już miałam kilka nieodebranych połączeń od niego . Usiadłam na ławce i zaczęłam wpatrywać się w pełnię księżyca . Potwornie się bałam . Londyn to dość niebezpieczne miasto . Wszędzie tylko jacyś przestępcy . Chciałam wynieść się stąd na jakąś spokojną wieś . Tylko ja i Lou . Rozejrzałam się dookoła . To było moje miejsce i Mayi od małego . Zawsze byłyśmy tu we dwie . nie wyobrażam sobie jakbym miała chodzić tutaj sama . Jeżeli cokolwiek jej się stanie ... jeżeli ona umrze .. Nigdy sobie tego nie wybaczę . Potrzebowałam jej , potrzebowałam być ciocią  Nicole .

____________________________________________
Hej . Kolejny rozdział . I jak ? Bo mi on się szczerze nie podoba . nie miałam chyba weny , ale ocenicie sami . mam do was pewną prośbę , postaralibyście się o 30 komentarzy ? to byłoby miłe . zobaczcie , już 53 rozdział , a nigdy tyle nie było . z góry dziękuję . kocham was : ) - Nina .

51 komentarzy:

  1. Ninaaaaaaaa.... ryczę normalnie !

    Dobrze że nie maluję się bo była bym w paski cała

    KOCHAM CIĘ ! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny, masz dar, nie zmarnuj tego <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej no szczerzę cię nienawidzę! Ty wiesz co ja teraz robię?! Siedzę i ryczę do komputera a to jest chore. Autentycznie po mojej twarzy lecą łzy. Przez tą cholerną muzyczkę, przez to wszystko. Ryczę jak jakaś niedorozwinięta i nie wiem czy mi w to uwierzysz czy nie, ale serio tak jest. Dobra ogarniam się, bo nie widzę przycisków klawiatury xd.
    Jest świetnie słońce! Oby tak dalej < 3

    (PS. CZemu ja zawsze musze dowalić takiego wielkiego koma xd )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tak samo jak ty też siedzę i ryczę do komputera. I tez nienawidzę Niny bo zakańcza w takim momencie że ja już osiem razy sprawdzałam czy jest kolejny rozdział a tu nic. Nino błagam cię dodaj jak najszybciej ten kolejny rozdział bo ja jakiegos rozstroju nerwowego dostanę;D
      PS. tsaaaaa mi też te komentarze jakieś takie długie wychodzą

      Usuń
  4. Zaaaajebisty rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny, piękny, najlepszy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś boska, pisz pisz pisz bo czekamy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przecudowny rozdział! Kurcze będzie 30 na pewno, zjednoczymy siły i bd ok :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny rozdział !!! Normalnie ryczę :'( Pisz dalej :D <3

    OdpowiedzUsuń
  9. *____* . Cudowne . Proszę o więcej ; >

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny ten rozdział. Doprowadziłaś mnie do rozpaczy. Proszę, niech ona nie umiera, błagam ! Ja tego nie przeżyje. Bo jeśli ona umrze to wszyscy stracą w sobie życie i całymi dniami nie będą nic robić i opowiadanie się skończy. Nie chcę tego ! Chyba, że wybudują życie na nowo. Ale i tak to nie będzie to samo i prędzej czy później opo. się skończy .. : c Pozdrawiam =D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham Cię. Zajebisty rozdział, ja już chcę następnyy!!

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny jak zawsze , czytając to opowiadanie płaczę już chyba po raz trzeci . Zgodzę się z Olena9999 . Masz wielki talent , chciałabym kiedyś przeczytać twoją książkę :)
    I proszę nie zabijaj Mayi , dobze ? :C

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyno, znalazłam Twojego bloga w nocy i czytałam aż do teraz!!! Jesteś genialna, aj lof ju po prostu :) Szybko dodaj następny. 30 komentarzy mówisz..? Idę powiedzieć koleżankom, żeby czytały i komentowały bo chcę już następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny rozdział nie mogę powstrzymać łez ze szczęścia jest nadzieja.....że umrze

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękny rozdział ,mam nadzieję , że Maya nie straci tego dziecka :( i , ze przeżyje .. Dla Zayn'a..

    ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. No ale to było by chore jakby nic jej się nie stało ... ;/

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetny, ale oby ona przeżyła. Proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Maaatko! Ja się poryczałam... Dodawaj!

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudne, cudne, cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Dopiero zaczęłam czytać, ale już wiem że masz kolejną wierną fankę :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jesteś świetna, a ten rozdziała jest zdecydowanie jednym z najlepszych! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Meeeeegaaaaa cudowny rozdział, dodawaj szybko kolejny bo czekam z niecierpliwością <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Jesteś... brak słów, pisz bo jesteś bardzo dobra. Koffam cię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. MAsz wielki talent ;D Pisz dalej !

    OdpowiedzUsuń
  25. pisz następny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Pisz, pisz i jeszcze raz pisz . !!!! Chce już następny rodział . xxx Masz naprawdę talent . ; D

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękny rozdział, ja chce następny !

    OdpowiedzUsuń
  28. Jezu to jest piękne ale za razem straszne , zaraz sie porycze ! Dawaj kolejny bo nie wytrzymam tego napięcia , co dalej z Mayą . !? < 3

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie gadaj że nie masz weny bo ją dziewczyno do jasnej cholery masz!!! i ci tego zazdroszcze ! Rozdział jest genialny :*** Pisz nastepny jak najszybciej już się doczekać nie mogee...! :)
    ~~Lika~~

    OdpowiedzUsuń
  30. mhm ... najlepiej jak jeden anonimek nabije 20 komentarzy , nie ? -.- myśle , że Ninie zalezy na tych szczerych pozdro . - Ewelina .

    OdpowiedzUsuń
  31. sąd mamy wiedzieć że to właśnie ty ich nie nabiłaś skoro podajesz sie jako anonim?

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten blog jest cudowny, rozdział jest cudowny (jak zawsze :D ), a przede wszystkim ty jesteś cudowna z tą swoją weną. I tak se myśle, suchaj, że jak kiedyś wejde do takiego Empiku, to znajde tam na miejscu 1 bestsellerów książkę autorstwa: Nina Sparks. KOCHAM CIĘ :* !
    P.S. Żyję i jestem cała i zdrowa chociaż dzisiejszy zamach zeszytem był straszny. Myślałam, że czoła nie mam xd. No to: love ya ! :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Normalnie siedze i rycze... łzy mi spływają strumieniami. Pisz dalej, bo już się doczekać nie mogę... A tak wgl. ten blog jest zajebisty, każdy rozdział jest genialny.!

    OdpowiedzUsuń
  34. Genialny. Mam nadzieje, że dziecko przeżyło. Kurde każdy rozdział jest zajebisty. Pisz dalej dziewczyno ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Rozdział jest zajebisty !!! (z resztą jak każdy xD) Mam nadzieję że temu dzidziusiowi nic nie jest ale pewnie są na to marne szanse jak dostała nożem ;( A i jeszcze jedno pytanko : Dlaczego usunęłaś tamtego bloga !? On był taki fajny ale mam nadzieję że jednak znowu zaczniesz coś takiego pisać ? Tutaj podaję link do tego bloga : http://1d-larry-stylinson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  36. ZAJEBISTY ! prosze prosze prosze ! dodaj jak najszybciej kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  37. Boże jakie to jest zajebisteeee <333
    Kocham too no, daj jak najszybciej następny !

    OdpowiedzUsuń
  38. And the tears stream down my face. serio ryczę jak głupia. dodaj wreszcie ten kolejny rozdział bo już nie mogę wytrzymać tego oczekiwania

    OdpowiedzUsuń
  39. Nina!!! Nie zostawiaj nas w takim momencie! Jejku *.* DLaczego Ty tak super piszesz? Powiedz mi to!! :D
    Kocham cie <3

    OdpowiedzUsuń
  40. Kocham, kocham, kocham.......... :*

    OdpowiedzUsuń
  41. Aaaaa!!!!
    Zakochałam się!!<3
    Kocham twojego blogaa. Jesteś cudowna.
    Pisz książkę^^

    OdpowiedzUsuń
  42. NO DODAWAJ NASTĘPNY!!! :d

    OdpowiedzUsuń
  43. JESTEŚ ŚWIETNA PISZ NASTĘPNY!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  44. o mój boże jak ty świetnie piszesz dodawaj następny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  45. Dodawaj częściej. Błagam

    OdpowiedzUsuń
  46. Czekam z niecierpliwością na następny ! ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  47. no dalej ! gdzie następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń