Nim się zorientowałam Harry stał już obok mnie . Chwyciłam swoje walizki i ruszyliśmy w drogę . Cały czas szłam z tyłu próbując powstrzymać się przed uronieniem jakiejkolwiek łzy . Po chwili byliśmy już na lotnisku.
-No to jak ... żegnamy się , tak ? - zapytałam i w tym momencie wybuchnęłam płaczem .
Nagle podszedł do mnie Horan i mocno mnie przytulił .
-Nie płacz mała , będzie dobrze - powiedział przy czym ucałował mnie w czoło .
Pożegnałam się z każdym chłopakiem po kolei i nagle nastała kolej Harrego . Uciekałam od niego wzrokiem . Patrzyłam na wszystko i na wszystkich , ale nie na niego .
-Nina , posłuchaj . Chciałbym cię przeprosić .
-Nie przepraszaj . Nie warto , wiesz ? Już teraz wyjeżdżam . Chciałeś tego , no nie ? Jeżeli ma tak być , to ja dziękuję . Nie chcę dłużej tego ciągnąć .
-Nina , chodź . Wsiadamy już - przerwała mi Semily .
-Muszę już iść - powiedziałam .
Spojrzałam na niego ten ostatni raz , a po jego poliku spływały łzy .
-Kocham cię - szepnął.
Odwróciłam się na pięcie i weszłam do samolotu . Usiadłam na oknie i pomachałam chłopakom .
-Będzie dobrze . On cię kocha , Nina - szepnęła Nicole .
Te słowa w kółko powtarzałam sobie w głowie . Nim się zorientowałam zasnęłam .
*Harry*
Siedziałem w swoim hotelowym pokoju i piłem kakao . Nie wiedziałem już co mam zrobić z tym wszystkim . Nagle wszedł Lou z pizzą w ręce . Usiadł obok mnie .
-Jedz coś , bo niedługo znikniesz i zostaną tylko ciuchy .
-Nie obchodzi mnie to i nie chcę jeść .
-No wiesz co ? Siłą tą pizzę Horankowi wyciągałem , a ty nie chcesz ?
Spojrzałem raz na przejętego Louisa , raz na pizzę i z wielkim trudem wziąłem kawałek .
-Kocham ją , Louis .
-Ja wiem , że ty ją kochasz i ona ciebie też kocha , ale jak się zachowujesz jak ostatni bałwan to właśnie tak się dzieje .
-Dzięki Louis , wiesz ? Ty to zawsze potrafisz poprawić mi humor .
-No wiem .
Zapanowała cisza . Wbiłem wzrok w telewizor .
-Harry , ja wiem , że tobie jest ciężko , ale chyba nie masz zamiaru zamknąć się w sobie jak jakiś ślimak w skorupie ?
-A czemu nie ?
-Harry idioto ty , walcz ! Ona ma trochę racji . Nie uważasz , że w tym tygodniu przesadzałeś ? Zobacz , cały czas cię nie było , a jak byłeś to napity i w ogóle nie zwracałeś na nią uwagi . Co byś zrobił na jej miejscu ?
Tym razem wbiłem wzrok w kubek kakaa . Wiedziałem , że ma racje , wiedziałem , że zachowywałem się jak ostatni bałwan . Ale to wszystko przez tą zazdrość . To zawsze był mój słaby punkt .
-Zazdrosny byłem - wypaliłem nagle .
Tommo spojrzał na mnie zdziwiony .
-Co ? O kogo byłeś zazdrosny ?
Nic nie powiedziałem . Może faktycznie to głupie .
-O Nialla - powiedziałem tak cicho , że Lou ledwo to słyszał .
Czułem , że na mnie patrzy . Czułem się trochę niezręcznie . '
-O Nialla ? - zapytał zdziwiony .
-Tak o Nialla . Ciągle się tylko przy niej kręci . Ciągle coś do niej mówi , ciągle się razem śmieją , wygłupiają . A ja ? A ja zawsze jestem ten drugi . Czasem się sam zastanawiam po co ona ze mną jest , skoro tak dobrze im się gada .
I w tym momencie zrobiłem się czerwony ze złości . Moje serce biło coraz szybciej . Sam już nie wiedziałem co czuć . Może przeginałem ?
-To jest jej przyjaciel . Ona go traktuje jak brata , a ciebie kocha .
-Jasne - wysyczałem po czym wyszedłem z pokoju i ruszyłem na miasto .
Tam OCZYWIŚCIE musiały zaatakować mnie fanki . Miałem już tego serdecznie dość , ale przypomniały mi się słowa Niny "daj im te autografy , one marzą , żeby cię zobaczyć chociaż raz , a ja mam cię na co dzień" . Zachciało mi się płakać . Może nie powinien robić tego 18-letni chłopak , ale po prostu cholernie miałem na to ochotę .
*Nina*
Obudziło mnie delikatne budzenie .
-Nina , wysiadamy już - powiedział Mike .
I dopiero kiedy doszłam do siebie zorientowałam się , że już jesteśmy w Polsce .
-Ale ja ... nie pożegnałam się z dziewczynami - wyszeptałam rozczarowana .
-Za to one z tobą tak - powiedziała Semily .
Chwyciłam swoje bagaże i ruszyliśmy do taksówki . I znowu Polska . Znowu te wszystkie złe chwile . Znowu smutek , żal i łzy . Ile można ? Ile można to wszystko znosić ? W końcu człowiek nie wytrzymuje . Po prostu ma dość . I właśnie to teraz działo się ze mną .
2 godziny później byliśmy już w domu , a tam trwało PARTY HARD na basenie i przed domem stało porsche .
-Nie wiem co się tutaj dzieję , ale idę do domu . Przyjdę do was później - powiedziała Semily po czym odeszła .
Spojrzałam na Mikea i po chwili zastanowienia weszliśmy do domu . Tam w salonie na kanapie siedziała moja mama i ojczym , którego nie uznaję .
-Cześć - powiedział Mike na przywitanie .
-O cześć dzieciaczki - odpowiedziała moja mama co mnie bardzo zdziwiło .
Żadnej reakcji , nic ? Po prostu "o , cześć dzieciaczki" i już ? Po prostu tyle ? Cudowna matka , prawda ?
-Co się tam dzieje ? - zapytał Mike .
-Oh , Jade ma dzisiaj urodziny .
No tak - JADE . Jej wymarzona córeczka , bo przecież ona jest taka cudowna i wspaniała , a ja ta zła , no nie ?
-A więc to porsche to jej prezent ?
-No tak .
-Świetnie , a więc ona dostaje na urodziny PORSCHE , a ja nie usłyszę nawet wszystkiego najlepszego - wyburkałam po czym wzięłam walizki i ruszyłam na górę chcąc odpocząć we własnym pokoju .
______________________________________________________________
podoba się rozdział ? ; ) piszę dalej . trzeba . to coś co kocham . nie robię tego najlepiej , ale to lubię i tyle. dziękuję wam za te wszystkie ciepłe słowa . I wiecie co ? JESZCZE IM KURNA POKAŻE ! :D W KOŃCU JESTEM NINA SPARKS :D a tak wgl . to jak chcecie to macie mojego fb ; http://www.facebook.com/aleksandra.galas.14 . Wiecie ? ktoś z was powiedział , że mam się nie poddawać . I wiecie ? nie poddam się . bo już za długo chowam głowę w piasek . dziękuję wam za wszystko . KOCHAM WAS ! :*
MIESZKASZ W SIANOWIE!? JA W KOSZALINIE, i chyba milion razy tam byłam hahahahaha dobra akcja, tak więc jako twoja "sąsiadka" mówię ci, że robisz to bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuń( miałam komentowac poprzednią notkę ale nie było mnie przy lapku a czytałam z tela. )
A ten rozdział jest świetny. Jak mi szkoda niny ♥
hahhahhaa . to zrobię wjazd na Koszalin i będę cię szukać :D
UsuńHahahahahahah w porządeczku :D.
UsuńNie splam honoru emmm najbliższej okolicy i pisz dalej bez wzgledu na zazdrośnice <3
świetne, wspaniałe, wszystko na raz! Ciesze sie, ze postanowilas zostac. Dziekuje Ci :* na serio jestes swietna. <3 /biedna Nina , MAM NADZIEJE, ZE BEDZIE DOBRZE!
OdpowiedzUsuńdobrze zrobiłaś :D NIE PODDAWAJ SIE NIGDY. :*****
OdpowiedzUsuńoczywiście rozdział wspaniały . mam nadzieje ze bedzie dobrze. :P
ciesze sie ze wrociłaś <3
No i dobrze :D Wiedziałam że się je poddasz bo silne dziewczyny walczą :D A co do rozdziału to cudowny. Wiesz, pisz kolejny bo nie wiem czy wytrzymam długooo... <3
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział ! ; )
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńJak super że wróciłaś, wiedziałam że się nie poddasz :*
KOCHAM CIĘ <3 haha tak się cieszę, że się nie poddałaś i ze będziesz pisała dalej ;** dawaj kolejny ;D
OdpowiedzUsuńSprawilas wszystkim tyle radosci, ze wrocilas. Ale wiedzialam, ze zostaniesz. Ze nie zostawisz bloga. Po prostu wiedzialam. Za to Cie kocham, choc nie znam. ;D jestes swietna. Uwierz w to i w siebie !
OdpowiedzUsuńWiedziałam że nas nie zostawisz . Kocham <3
OdpowiedzUsuńDziękuje za ten rozdział !!! KOCHAM CIE !!! rozdział jak zwykle zajebisty czekam na następny ;*** <3
OdpowiedzUsuńSUPER że wróciłaś;) Pamiętaj zawsze masz nas trzymamy za ciebie kciuki;***
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział;P
KOCHAM CIĘ!!!!!!!!
Pozdro;)
Domi
Kocham jak piszesz. ;) zapraszam do siebie, dopiero zaczynam , więc prosiłabym o jakąś pomoc ;) http://about-you-forever.blogspot.co.uk/
OdpowiedzUsuńCudny ten rozdzial tak jak calyyyy blog i dziekuje ze zostalas
OdpowiedzUsuńCudowny Blog *o* / Karolina
OdpowiedzUsuńKiedy będą następne rozdziały i czy Nina wróci do Londynu??\
OdpowiedzUsuńKocham tego twojego bloga<3
Cudowny rozdział,szkoda mi NINY ale mam nadzieję że będzie dobrze :).Czekam na kolejny ! Jesteś świetna !
OdpowiedzUsuńSuper że piszesz dalej ! Kocham tego bloga ! < 3 Mam nadzieję że Nina wróci do Londynu i będzie z Harrym :D Super piszesz opowiadania . xoxoxo
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że się nie poddasz!!!
OdpowiedzUsuńMasz talent!
Czekam już z zapartym tchem na nastepny :D
<3