muzyka
*Zayn*
Szedłem do domu z wielkimi obawami i niepokojem , który rozdzierał moje serce od wewnątrz . Może oni mieli racje ? Faktycznie , na pewno po prostu za bardzo się nastawiam . Przecież co się jej mogło stać ? Była w tym domu bezpieczna . Kiedy już dochodziliśmy zauważyliśmy otwarte drzwi frontowe . Spojrzałem na wszystkich przerażony i bez zastanowienia wbiegłem do domu . Przystanąłem na korytarzu i zakryłem twarz rękoma . Wlazłem w kałuże krwi . Podszedłem do leżącej Mayi i zacząłem nią trząść . Moje łzy kapały na jego przemoczoną od łez koszulkę .
-MAYA ! MAYA ! Mówiłem , że jeżeli coś się stanie masz do mnie dzwonić ! Błagam Maya , odezwij się ! Odezwij się słyszysz ? - wydzierałem się na cały dom .
Ale ona nic nie mówiła . Leżała , a z jej brzucha wydobywało się coraz więcej krwi . W tym momencie do domu wbiegła reszta . Wszyscy patrzyli na nią w osłupieniu .
-Dzwoń po karetkę ! - wykrzyczała Nina do Harry`ego .
Chłopak posłusznie chwycił telefon i wyszedł z domu .Patrzyłem na nieruszającą się Mayę . I w tym momencie całe moje życie dosłownie legło w gruzach . Co jeżeli ona ... co jeżeli ona naprawdę . Nie , ZAYN USPOKÓJ SIĘ ! Nie myśl o tym . Ona cię nie zostawi . Mamy mieć dziecko .
-MAYA ! DO CHOLERY NI ZOSTAWIAJ MNIE , SŁYSZYSZ ? - krzyczałem coraz donośniej - Powiedzcie mi , że to nie jest koniec , że ona zaraz się obudzi i , że wszystko będzie jak dawniej . Błagam , bo ja kurwa bez niej nie wytrzymam . Jeżeli ona ...
-Nawet o tym nie myśl ! - krzyknęła Nicole.
-...to wtedy ja pójdę za nią - kontynuowałem nie zważając na słowa mojej koleżanki - GDZIE TA PIERDOLONA KARETKA ?
-Zaraz powinna być .
Gładziłem jej włosy . Miałem wrażenie , że robię to ostatni raz . Spojrzałem na jej sine usta . Usta , które potrafiłem całować całymi dniami . Rozpłakałem się jak dziecko . Położyłem się obok niej . Byłem cały w jej krwi , ale nie obchodziło mnie to . Teraz , w tym pieprzonym , najgorszym momencie mojego życia to się nie liczyło . A wiecie co się dla mnie liczyło ? To , żeby moja dziewczyna żyła . Ona nosiła w sobie nasze dziecko , jeżeli cokolwiek by mu się stało to ja bym siebie za to obwiniał .W mojej głowie siedziało tylko jedno pytanie : kto mógł jej to zrobić ? Zastanawiałem się nad tym chwilę i nagle przyszła mi do głowy rzecz oczywista : MATT ! Pieprzony ćpun !
-Zabiję gnoja !-wypaliłem po czym wybiegłem z domu .
*Nina*
Spojrzałam zaszklonymi oczami na Harry`ego . Chłopak (jak my wszyscy) płakał . Pierwszy raz widziałam go w takim stanie . Po kilku sekundach zastanawiania się wybiegłam za Zayn`em .
-Zayn , stój ! - wykrzyczałam najgłośniej jak potrafiłam .
W tym momencie zorientowałam się , że pod dom przyjechała karetka . Natychmiastowo wybiegło z niej dwóch lekarzy . Patrzyłam na to co dzieje się w domu . Boże , błagam cię . Nie odbieraj nam jej ! Nie odbieraj nam naszego najwspanialszego promyczka . Co ona ci w życiu złego zrobiła ? Była chyba najwspanialszą osobą jaką znałam dotychczas . Spojrzałam przelotnie na Zayn`a . Zorientowałam się , że chłopak idzie dalej . Podbiegłam do niego .
-Dajcie mi wszyscy święty spokój ! To przez was ! Mówiliście , że zadzwoni . Posłuchałem się was i jak to się skończyło ? Moja dziewczyna ... - nie był w stanie dokończyć . Wybuchnął płaczem .
W moich oczach także zakręciły się łzy. Sparks , bądź do cholery silna . To twoja wina , że Maya teraz leży w kałuży krwi , a więc nie rycz ! Popatrzyłam na Zayn`a z jego przemęczonej twarzy łzy spływały z polików na koszulkę . Pierwszy raz widziałam tego z wyboru codziennie uśmiechniętego chłopaka w takim stanie .
-Masz rację to moja wina , ale posłuchaj mnie - ujęłam jego twarz w swoich dłoniach - Masz być teraz silny rozumiesz ? Wiesz co dla niej w tym momencie byłoby najważniejsze ? Żebyś przy niej był - chłopak zignorował to co do niego mówiłam .
-Zabiję gnoja ! Doprowadzę go do takiego stanu , jak on doprowadził Mayę ! - wykrzyczał .
-Zayn , błagam uspokój się - po moim poliku zaczęły spływać łzy . Wiem , miałam być silna , ale to ta pieprzona bezsilność - Czy ty jesteś normalny ? On jest od ciebie silniejszy , a pod wpływem narkotyków już kompletnie jest nieobliczalny ! Zayn , błagam chodź do domu . Ona ciebie potrzebuje , słyszysz ? Z nas wszystkich to właśnie ciebie oczekuje najbardziej ! - chłopak patrzył trochę bardziej uspokojony na drzewa. Jego oddech po woli się stabilizował .
-Jest już karetka , chodźmy - powiedziałam przy czym chwyciłam go za nadgarstek i ruszyliśmy do domu .
-Ta dziewczyna jest szczęściarą . Niech jej chłopak pojedzie z nami , to pan ? - wskazał na Zayn`a .
-Tak , to ja - oznajmił bardzo zdenerwowany Zayn .
Wyglądał na cholernie przejętego . Chociaż , patrząc na każdego po kolei zrozumiałam , że wszyscy wyglądamy tak samo .
-Nie dotykajcie tutaj niczego . Zaraz przyjedzie policja i zbada odciski palców - powiedział lekarz po czym karetka odjechała na sygnale .
Patrzyliśmy na siebie po kolei .
-To przeze mnie - powiedziałam wpatrując się w kałużę krwi . Po moim poliku spłynęła pojedynczą łza , którą od razu wytarłam .
-Co jest przez ciebie ? - zapytał Niall wyraźnie zaskoczony .
-Gdyby nie ja wszystko byłoby dobrze .
-Co ty pieprzysz za głupoty , Nina ?
-Taka prawda . Możecie mówić mi co chcecie , ja się nie dam przekonać . Zayn chodził przejęty , a ja mu powiedziałam , że jest wszystko dobrze , że nie musi do niej dzwonić , że sobie poradzi , a on ...
-... a on cię posłuchał ! a więc nie masz się czym martwić . NIC nie jest twoją winą .
-Mówcie co chcecie , wiem swoje ... - powiedziałam nadal wpatrując się w podłogę .
Byłam dziwna , prawda ? Ale taka już jestem . Kiedy wbiję sobie coś do głowy nie ma sposobu , żeby mi to z tej głowy wybić . Uparta jak osioł , przejmująca się wszystkim , skończona idiotka . Tyle mogłam o sobie powiedzieć .
-Jadę do szpitala - powiedziałam po kilku minutach męczącej ciszy .
-Zabieram się z tobą - dodała Nicole .
-Dobrze , my też jedziemy - dołączył się Lou patrząc na Harry`ego .
-Jedźcie , a my porozmawiamy z policją i powiemy im jak było - powiedział Liam , który jak zawsze panował nad taką sytuacją .
30 minut później byliśmy już w szpitalu . Wbiegliśmy do niego i od razu zauważyliśmy naszego Malika . Chłopak zalany łzami chodził od ściany do ściany waląc o nią pięścią . Kiedy nas zobaczył jeszcze bardziej się zdziwił .
-Co wy tu robicie ?
-Mieliśmy się zostawić samego w takiej sytuacji ? Co z nią ?
-Sam do cholery chciałbym wiedzieć .
-Uspokój się . Usiądź i cierpliwie czekaj .
-Jak ... jak ja mam być cierpliwy w sytuacji kiedy moja Maya ... umiera - powiedział po czym po znowu się rozpłakał .
Cholera , jak ja tego nienawidziłam . Jak ja nie cierpiałam kiedy ktoś z moich bliskich płakał . A donośny płacz mulata sam powodował u mnie łzy . Harreh podszedł do niego i zaczął mocno przytulać .
-Zayn , posłuchaj mnie . Uważnie mnie posłuchaj . Wiem co ty czujesz . Próbuję postawić się na twojej sytuacji i ja wiem , że tak samo bym się czuł kiedy cokolwiek by się stało Ninie . Ale ona będzie żyła . Będziecie mieć dzidziusia , będziecie mieć rodzinę - popatrzyłam na Harry`ego . Tak ładnie to powiedział .
-Zayn , on ma racje . Wszyscy w to wierzymy .
Wszyscy to wiemy - poprawiła Nicole .
Chłopak zjechał po ścianie i usiadł na podłodze obok nas . Mijały godziny , a nikt nadal nie udzielił nam ŻADNEJ informacji . Powoli wszyscy zaczynaliśmy być coraz bardziej niecierpliwi . Spojrzałam na Nicole . Dziewczyna już prawie zasypiała w objęciach Loui`ego .
-Lou , zabierz ją do domu . Jeżeli coś się będzie działo od razu do was zadzwonimy.
-Na pewno ?
-Tak , na pewno .
Dziewczyna wstała , Lou założył jej na plecy swoją kurtkę i wyszli ze szpitala .
*Nicole*
Wsiedliśmy ciszy do samochodu . Pierwszy raz od dłuższego czasu się tak okropnie czułam . Po drodze z Louis`em także nie zamieniłam ani jednego słowa . Przez cały czas rozglądałam się dookoła w ciszy . Nawet nie zorientowałam się kiedy kiedy już byliśmy pod moim mieszkaniem . Wyszłam z samochodu i ruszyłam w stronę bloku . Usiadłam na łóżko i zaczęłam wpatrywać się w tykający zegarek .
-Zrobię ci herbatę . Usiądź tutaj , a ja zaraz wrócę - powiedział Louis po czym ucałował mnie i wyszedł z pokoju .
Po chwili zastanowienia wstałam i wyszłam z pokoju tak , żeby on nie słyszał . Chciałam w tym momencie pobyć sama . Tylko ja i nikt więcej . Nie zdążyłam dojść do parku , a już miałam kilka nieodebranych połączeń od niego . Usiadłam na ławce i zaczęłam wpatrywać się w pełnię księżyca . Potwornie się bałam . Londyn to dość niebezpieczne miasto . Wszędzie tylko jacyś przestępcy . Chciałam wynieść się stąd na jakąś spokojną wieś . Tylko ja i Lou . Rozejrzałam się dookoła . To było moje miejsce i Mayi od małego . Zawsze byłyśmy tu we dwie . nie wyobrażam sobie jakbym miała chodzić tutaj sama . Jeżeli cokolwiek jej się stanie ... jeżeli ona umrze .. Nigdy sobie tego nie wybaczę . Potrzebowałam jej , potrzebowałam być ciocią Nicole .
____________________________________________
Hej . Kolejny rozdział . I jak ? Bo mi on się szczerze nie podoba . nie miałam chyba weny , ale ocenicie sami . mam do was pewną prośbę , postaralibyście się o 30 komentarzy ? to byłoby miłe . zobaczcie , już 53 rozdział , a nigdy tyle nie było . z góry dziękuję . kocham was : ) - Nina .
świetne! <3
OdpowiedzUsuńNinaaaaaaaa.... ryczę normalnie !
OdpowiedzUsuńDobrze że nie maluję się bo była bym w paski cała
KOCHAM CIĘ ! :*
Cudowny, masz dar, nie zmarnuj tego <3
OdpowiedzUsuńEj no szczerzę cię nienawidzę! Ty wiesz co ja teraz robię?! Siedzę i ryczę do komputera a to jest chore. Autentycznie po mojej twarzy lecą łzy. Przez tą cholerną muzyczkę, przez to wszystko. Ryczę jak jakaś niedorozwinięta i nie wiem czy mi w to uwierzysz czy nie, ale serio tak jest. Dobra ogarniam się, bo nie widzę przycisków klawiatury xd.
OdpowiedzUsuńJest świetnie słońce! Oby tak dalej < 3
(PS. CZemu ja zawsze musze dowalić takiego wielkiego koma xd )
mam tak samo jak ty też siedzę i ryczę do komputera. I tez nienawidzę Niny bo zakańcza w takim momencie że ja już osiem razy sprawdzałam czy jest kolejny rozdział a tu nic. Nino błagam cię dodaj jak najszybciej ten kolejny rozdział bo ja jakiegos rozstroju nerwowego dostanę;D
UsuńPS. tsaaaaa mi też te komentarze jakieś takie długie wychodzą
Zaaaajebisty rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, piękny, najlepszy!
OdpowiedzUsuńJesteś boska, pisz pisz pisz bo czekamy ! :)
OdpowiedzUsuńPrzecudowny rozdział! Kurcze będzie 30 na pewno, zjednoczymy siły i bd ok :D
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział !!! Normalnie ryczę :'( Pisz dalej :D <3
OdpowiedzUsuń*____* . Cudowne . Proszę o więcej ; >
OdpowiedzUsuńŚwietny ten rozdział. Doprowadziłaś mnie do rozpaczy. Proszę, niech ona nie umiera, błagam ! Ja tego nie przeżyje. Bo jeśli ona umrze to wszyscy stracą w sobie życie i całymi dniami nie będą nic robić i opowiadanie się skończy. Nie chcę tego ! Chyba, że wybudują życie na nowo. Ale i tak to nie będzie to samo i prędzej czy później opo. się skończy .. : c Pozdrawiam =D
OdpowiedzUsuńZajebisty *,*
OdpowiedzUsuńKocham Cię. Zajebisty rozdział, ja już chcę następnyy!!
OdpowiedzUsuńświetny jak zawsze , czytając to opowiadanie płaczę już chyba po raz trzeci . Zgodzę się z Olena9999 . Masz wielki talent , chciałabym kiedyś przeczytać twoją książkę :)
OdpowiedzUsuńI proszę nie zabijaj Mayi , dobze ? :C
Dziewczyno, znalazłam Twojego bloga w nocy i czytałam aż do teraz!!! Jesteś genialna, aj lof ju po prostu :) Szybko dodaj następny. 30 komentarzy mówisz..? Idę powiedzieć koleżankom, żeby czytały i komentowały bo chcę już następny rozdział!
OdpowiedzUsuńpiękny rozdział nie mogę powstrzymać łez ze szczęścia jest nadzieja.....że umrze
OdpowiedzUsuńPrzepiękny rozdział ,mam nadzieję , że Maya nie straci tego dziecka :( i , ze przeżyje .. Dla Zayn'a..
OdpowiedzUsuń;*
No ale to było by chore jakby nic jej się nie stało ... ;/
OdpowiedzUsuńŚwietny, ale oby ona przeżyła. Proszę :)
OdpowiedzUsuńMaaatko! Ja się poryczałam... Dodawaj!
OdpowiedzUsuńCudne, cudne, cudne!!!
OdpowiedzUsuńDopiero zaczęłam czytać, ale już wiem że masz kolejną wierną fankę :D
OdpowiedzUsuńJesteś świetna, a ten rozdziała jest zdecydowanie jednym z najlepszych! <3
OdpowiedzUsuńMeeeeegaaaaa cudowny rozdział, dodawaj szybko kolejny bo czekam z niecierpliwością <3
OdpowiedzUsuńJesteś... brak słów, pisz bo jesteś bardzo dobra. Koffam cię :)
OdpowiedzUsuńMAsz wielki talent ;D Pisz dalej !
OdpowiedzUsuńpisz następny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPisz, pisz i jeszcze raz pisz . !!!! Chce już następny rodział . xxx Masz naprawdę talent . ; D
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział, ja chce następny !
OdpowiedzUsuńJezu to jest piękne ale za razem straszne , zaraz sie porycze ! Dawaj kolejny bo nie wytrzymam tego napięcia , co dalej z Mayą . !? < 3
OdpowiedzUsuńNie gadaj że nie masz weny bo ją dziewczyno do jasnej cholery masz!!! i ci tego zazdroszcze ! Rozdział jest genialny :*** Pisz nastepny jak najszybciej już się doczekać nie mogee...! :)
OdpowiedzUsuń~~Lika~~
mhm ... najlepiej jak jeden anonimek nabije 20 komentarzy , nie ? -.- myśle , że Ninie zalezy na tych szczerych pozdro . - Ewelina .
OdpowiedzUsuńsąd mamy wiedzieć że to właśnie ty ich nie nabiłaś skoro podajesz sie jako anonim?
OdpowiedzUsuńTen blog jest cudowny, rozdział jest cudowny (jak zawsze :D ), a przede wszystkim ty jesteś cudowna z tą swoją weną. I tak se myśle, suchaj, że jak kiedyś wejde do takiego Empiku, to znajde tam na miejscu 1 bestsellerów książkę autorstwa: Nina Sparks. KOCHAM CIĘ :* !
OdpowiedzUsuńP.S. Żyję i jestem cała i zdrowa chociaż dzisiejszy zamach zeszytem był straszny. Myślałam, że czoła nie mam xd. No to: love ya ! :*
Normalnie siedze i rycze... łzy mi spływają strumieniami. Pisz dalej, bo już się doczekać nie mogę... A tak wgl. ten blog jest zajebisty, każdy rozdział jest genialny.!
OdpowiedzUsuńGenialny. Mam nadzieje, że dziecko przeżyło. Kurde każdy rozdział jest zajebisty. Pisz dalej dziewczyno ! ;)
OdpowiedzUsuńRozdział jest zajebisty !!! (z resztą jak każdy xD) Mam nadzieję że temu dzidziusiowi nic nie jest ale pewnie są na to marne szanse jak dostała nożem ;( A i jeszcze jedno pytanko : Dlaczego usunęłaś tamtego bloga !? On był taki fajny ale mam nadzieję że jednak znowu zaczniesz coś takiego pisać ? Tutaj podaję link do tego bloga : http://1d-larry-stylinson.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY ! prosze prosze prosze ! dodaj jak najszybciej kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńno dodawaj!
OdpowiedzUsuńBoże jakie to jest zajebisteeee <333
OdpowiedzUsuńKocham too no, daj jak najszybciej następny !
And the tears stream down my face. serio ryczę jak głupia. dodaj wreszcie ten kolejny rozdział bo już nie mogę wytrzymać tego oczekiwania
OdpowiedzUsuńNina!!! Nie zostawiaj nas w takim momencie! Jejku *.* DLaczego Ty tak super piszesz? Powiedz mi to!! :D
OdpowiedzUsuńKocham cie <3
Kocham, kocham, kocham.......... :*
OdpowiedzUsuńAaaaa!!!!
OdpowiedzUsuńZakochałam się!!<3
Kocham twojego blogaa. Jesteś cudowna.
Pisz książkę^^
NO DODAWAJ NASTĘPNY!!! :d
OdpowiedzUsuńJESTEŚ ŚWIETNA PISZ NASTĘPNY!!!!!!!
OdpowiedzUsuńo mój boże jak ty świetnie piszesz dodawaj następny!!!!
OdpowiedzUsuńDodawaj częściej. Błagam
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny ! ;* <3
OdpowiedzUsuńno dalej ! gdzie następny rozdział?
OdpowiedzUsuń