poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Rozdział 51

Następnego dnia .
                                           *Nicole*
Spałam sobie smacznie , a tu nagle :
-WSTAWAJ !
Usiadłam gwałtownie na łóżku i moim oczom ukazał się pochylony nade mną Louis.
-Czego ty ode mnie chcesz ? - zapytałam swoim dość dziwnym porannym głosem po czym położyłam się na łóżko , przykryłam się po sam nos poduszką i próbowałam dalej zasnąć .
-Urodzisz mi ładnego synka ? - zapytałam donośny głos swojego seksownego chłopaka .
Usiadłam przestraszona i wyprostowana na łóżku . Jak zwykle musiał obudzić mnie tekstem , który KOMPLETNIE nie miał sensu . No cóż , cały on . I może za to go kochałam , no ale nieważne ...
-Louis , o co ci chodzi ?
Chłopak popatrzył na mnie miną oburzonego 5-latka .
-To nie FAIR ! - krzyknął .
-Co nie jest fair , Tommo ?
-No bo ,  Zayn jest młodszy , a już zaraz będzie tatusiem .
-No patrz takie życie !
-Nie , to taka ty !
-Słucham ?
-No tak , to twoja wina !
-Oczywiście , wszystko co się dzieje w tym związku ZAWSZE jest MOJĄ winą , prawda ?
Chcesz dziecko , to masz rób .
-Dobra ! - krzyknął Lou po czym zaczął mnie całować .
-Haha . Louis przestań jesteś nienormalny !
Chłopak opadł na łóżko . Tak to zawsze kłóciło się z tym człowiekiem . Wszystko kończyło się wybuchem śmiechu . Zaczęliśmy wpatrywać się w sufit . Pierwszy raz w naszym towarzystwie tak długo trwała cisza . Popatrzyłam na niego , oparłam się na łokciu i przejechałam palcem po jego spodniach .
-Louis ... - przerwałam ciszę .
Chłopak popatrzył na mnie .
-Czy ty ... mówisz na poważnie o  tym dziecku ? 
-Tak .
-Ale wiesz , że to wymaga odpowiedzialności ? To nie jest na takiej zasadzie , że ty zrobisz , a ja urodzę .
-Wiem , nie ważne ... Porozmawiamy o tym kiedy indziej - odpowiedział po czym wstał i poszedł na dół .
Leżałam na łóżku i myślałam nad tym o co mu chodzi . Co on ma jakiś kryzys wieku średniego , przecież to jeszcze za wcześnie . Po dłuższym zastanowieniu podeszłam do szafki i wybrałam z niej czarne rurki , biały top , koszulę w kratę i ruszyłam do łazienki .
                                                         *Nina*
Uderzyłam z całej siły głową o ścianę i to był koniec mojego pięknego snu . Sama nie wiem jak to zrobiłam , ale okropnie bolało . Spojrzałam na zegarek 11 . 23 . Było mi tak dobrze , ta noc ... Podniosłam się i dostrzegłam , że na dworze , jest piękna pogoda . Wstałam z łóżka i podeszłam do szafki . Wyciągnęłam z niej krótkie dżinsowe spodenki , czarny top , granatową bejsbolówkę i wełnianą czapkę po czym ruszyłam do łazienki . Miałam tego dnia idealny humor . Miałam ochotę stanąć gdzieś i krzyknąć "KUŹWA , JESTEM SZCZĘŚLIWA" . Uśmiechnęłam się do siebie i weszłam pod prysznic . A kiedy już się umyłam założyłam na siebie przygotowane ciuchy i już miałam wychodzić z łazienki kiedy nagle w drzwiach stanął nagi Harry . Popatrzyłam na niego od góry do dołu .
-Ślicznie ci w tej czapce - powiedział obejmując mnie ramieniem .
-Też jesteś śliczny ... nawet w takiej postaci jak cię matka natura stworzyła - chłopak wybuchnął śmiechem - czekamy na ciebie na dole - dodałam po czym klepnęłam go w te jego zacne pośladki i już mnie nie było .
Po chwili znalazłam się już w kuchni , a tam wszyscy już siedzieli . Dzień przebiegał jak zawsze . Nic się nie zmieniało . Niall jedząc chipsy siedział przed telewizorem , Nicole , Loui , Maya i Zayn siedzieli i pili kawę czytając gazetę , a Sem i Liam jak zawsze czule całowali się na tarasie . Patrząc na nich nawet nie zorientowałam się kiedy do salonu wszedł mój tata . Na jego widok w moich oczach stanęły łzy .
-Tato!- wykrzyczałam po czym podbiegłam do niego i przytuliłam jak najmocniej potrafiłam.
-Dziewczyno , czy ty w ogóle coś jesz ? - spojrzałam na swoje wychudzone ciało .
-Od czasu do czasu . Kiedy umarła mama nie mam apetytu .
-Kochanie, przepraszam ,że wtedy mnie przy tobie nie było , ale musiałem pojechać do Manchesteru załatwić sprawy chłopaków . Proszę , nie myśl , że praca jest ważniejsza , ale ...
-Tato , tato , spokojnie już . Ja rozumiem , wszystko rozumiem . Nie myślę tak .
-Dzisiaj znowu muszę wyjechać z tatą Nicole , a więc chłopcy zajmiecie się nią ?
-TAAK ... - odpowiedzieli równocześnie .
-Nie ! STOP ! Tylko ja się mogę nią zająć ! - krzyknął Hazz , który nie wiadomo skąd ani w jaki sposób zjawił się na środku kuchni .
-No tak , Harry wybawca , już ja widzę jak ty się nią zajmujesz - powiedział tata Nicole śmiesznie potrząsając brwiami .
Już wiedziałam po kim Nicole robi to tak dobrze .
-Może lepiej jak Horan się nią zajmie . Przynajmniej trochę przytyje ...
Spojrzałam na Nialla i na jego oczy , które znowu były smutne . Natychmiastowo odwróciłam wzrok .
-Może ... po prostu sama się sobą zajmę .
-Dobrze , ale pamiętaj , że od poniedziałku grzecznie maszerujesz do szkoły .
-Tak , pamiętam .
-Mam nadzieję , że sobie poradzisz .
-Poradzę .
-To my musimy już jechać .
-Będziemy za tydzień - dodał wujek James .
Nim się zorientowałam ich już nie było . Popatrzyłam na Harrego i poprawiłam mu czapkę .
-No , to my nawet nie chcemy wnikać w to co się tam wczoraj u was działo , ale wątpię , że Paul i James ucieszą się kiedy się dowiedzą , że Harry i Zayn zostaną tatusiami - powiedział Lou .
Popatrzyłam na niego i przekręciłam oczami .
-Na razie tatusiem nie będę - powiedział Harry po czym pokazał mu język .
-No .. to co dzisiaj robimy ? Pogoda jest idealna i szkoda by było siedzieć w domu .
-Może idziemy na miasto? Coś zjemy , pójdziemy na zakupy . Co wy na to ?- zaproponowała Nicole .



_________________________________________________________________
umcia , umcia xd witam wszystkie directionerki ;d VAS HAPPENING MY POTATOS  ? przepraszam , odwala mi dzisiaj . przepraszam ,że nie dodawałam , ale miałam ślub ... to znaczy nie ja . ja jeszcze trochę poczekam albo sie nigdy nie doczekam xd ale rym ;d no nieważne . rozdział nudny i to cholernie i do tego krótki . następny bd ciekawszy . i love ya biczys !



19 komentarzy:

  1. super notka :****
    fakt moze troche krótka ale NIE nudna !!
    zajebisty rozdział. :D
    czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty powiedziałaś, że nudny ;p . Ale zgodzę się tylko z tym, że jest za krótki :(. W sumie po takim okresie czuwania cieszy mnie każdy najkrótszy rozdział .
    Nagi Hazza... Moja bujna wyobraźnia jest stanowczo zbyt bujna.
    JESTEŚ ŚWIETNA SŁOŃCE ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Lou chce być tatusiem.? No nie powiem ciekawie. :D Dawaj szybciutko następny rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojoj ! Coś się święci ;p Goran sprawujący opiekę nad Niną... Może być ciekawie :D No to pozostaje mi życzyć dużej dawki weny. Pozdrawiam Alex xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Omg jeszcze Nailler został przypadkowo nazwany Goralem xd Nie no, ale wtopa. Przepraszam najmocniej. No nic przynajmniej mam bekę. xx

      Usuń
  5. Świetny jak zawsze !!
    Pamiętasz : ''Mój mąż bd miał najfajniejszą żonę na całym świecie ... ale ej ... ja nie bd miała męża ''

    Chloe check my flow

    Kocham cię :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahhaha :D debilko ty moja najcudowniejsza w całej ludzkości <3

      Usuń
    2. Będę twym potatosem ty bądź mym Niallem <3

      Zgadzasz się na to ty moja najcudniejsza i najzacniejsza dziewojo ?

      Usuń
  6. Jaki nudny ?! Zawsze jest swietny. Codziennie czytam po pare rozdzialow. Prowadzisz najlepszeo bloga z opowiadaniem <3
    Lou , tatusiem ? Byloby fajnie. Karmilby go marchewkami XD czekam na nastepny :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Twoje rozdziały nie są nudne , chyba nie wiesz co piszesz :D
    Haha zgadzam się z kimś powyżej co do karmienia dziecka marchewkami :D
    A Twoje Ziemniaczki , każdego dnia będą czekały na nowy rozdział :D

    ;* <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty rozdział <33
    Kiedy kolejnyy ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahah wariatka ;d Świetny rozdział, jebłam: "klepnęłam go w te jego zacne pośladki " ;D Dodawaj szybko następnyy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział świetny jak zawsze zresztą chociaż chyba nic nie przebije poprzedniego ;D Kocham Cię i nienawidzę jednocześnie kocham za te wspaniałe opowiadania a nienawidzę za to że tak długo każesz mi na nie czekać :p nie zgadzam się z twoją opinią że jest beznadziejny jest świetny:)tylko faktycznie mógłby być troszeczkę dłuższy po tak długim czasie oczekiwania:p mam nadzieję że niedługo dodasz następny:D kocham cie i te twoje opowiadania:D :P ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny. Kocham ten blog ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG ! Zajebiście ! Lou tatusiem? Może być fajnie tylko proszę o borówki z tej sceny ;).Kocham,kocham,kocham i czekam na kolejny rozdział :*.



    Sandra-Directioner

    OdpowiedzUsuń
  13. Ejj no bo ja tak pomyslalam ze w opowiadniu mogła by się pojawic ktoś nowy np dziewczyna o imieniu ''Sandra'' to moje imię ; ).Haha była bym wdzięczna ;).Mogła by grac np dziewczyne z którą zapoznał się niall i mogli by byc razem bo w koncu nina raczej z nim nie będzie w koncu kocha harrego a nialler jest taki samotny :(.Dajcie mu mnie ! Sandre xd haha.Co prawda kocham zayna ale on jest mayki więc... ; p.No to zastanów się nad tym ninuś.; *

    Ps:Sandra to takze ang.imie więc chyba nie powinien być problem ; p.


    Sandra-Directioner

    OdpowiedzUsuń
  14. świetny rozdział , ale nie rozdzielaj Harrego i Niny plose ;* < 3

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny jak zawsze .. kocham Cię :*

    OdpowiedzUsuń