Kiedy zeszłam na dół wszyscy już tam na mnie czekali . Spojrzałam na Harry`ego . Chłopak mnie unikał ... no nie dziwiłam się . Też bym w końcu nie wytrzymała . Moją uwagę przykuł ogromny bagaż Zayn`a .
-Zayn... na ile ty wyjeżdżasz ? - zapytałam nadal patrząc na jego bagaże .
Chłopak zaczął się śmiać .
-Oj , Nina przestań . Chłopak dba o swój wygląd - odparła Maya po czym podeszła do niego i potargała mu jego 6-cm włosy .
-Maya noo ! Jak mogłaś ? - krzyczał Zayn po czym zaczął ganiać ją po całej kuchni . Nasza rudo-włosa przyjaciółka zaczęła straszyć go łyżką .
-To Liam się boi łyżek nie ja ! - mówił Malik .
-No wiem , ale ty też powinieneś , bo taką łyżką mogę wydłubać ci te twoje piękne , brązowe oczy .
-A więc ... przyznajesz , że moje oczy są piękne ?
Maya się zarumieniła .
-Niee...- odparła zakłopotana .
-Gołąbeczki , my rozumiemy ... miłość kwitnie , ale musimy już jechać - powiedział Niall , który miał całą buzię napchaną chipsami .
Maya i Zayn oderwali od siebie wzrok i zaczęliśmy pakować nasze bagaże . Pojechaliśmy na dwa samochody. Kiedy nareszcie dotarliśmy na lotnisko była już 14 . 34 . Mieliśmy jeszcze troche czasu , więc postanowiliśmy iść do "MilkShakeCity" . Usiedliśmy przy stolikach , a tam chłopców zaatakowały fanki . Zaczęły robić sobie z nimi zdjęcia .
-A nie chcecie zdjęcia z Niall`em ? - zapytał Liam .
-Nie...my go nie lubimy - powiedziała fanka nr 1 .
-Taak , po prostu on tu nie pasuje . - dodała fanka nr 2 .
Niall siedział smutny przy stoliku . Wszystkie to zauważyłyśmy . Nicole w końcu nie wytrzymała . Trzasnęła z całej siły pięścią o stolik i wstała .
-Słuchajcie , takie z was Directioners , że nie uznajecie Niall`a w zespole ? Nie chcę nic mówić , ale to jest trochę chore . Prawdziwa Directionerka kocha całą tą niesamowitą piątkę tak samo , bez względu na wszystko , a nie wyróżnia jednego przez drugim . A jeżeli wy nie lubicie tego przeuroczego , blond głodomorka to nie jesteście godne miana Directioners . - wykrzyczała po czym usiadła jak gdyby nigdy nic . Patrzyłam raz na nią raz na Niall`a . Wystraszone "fanki" uciekły .
-Dziękuję - powiedział Horanek .
-Niall , nie ma za co . Powiedziałam co myślę .
Po chwili zorientowaliśmy się , że za 15 minut mamy samolot . Wyszliśmy z "MilkShakeCity" i ruszyliśmy w stronę lotniska . Nagle niespodziewanie Lou podszedł do Nicole i bardzo delikatnie cmoknął ją w policzek .
-A to za co ?
-Tak po prostu , za to jaka jesteś . - uśmiechnął się do niej i wrócił do chłopaków .
Kiedy dotarliśmy na lotnisko pożegnaliśmy się z moim tatą i James`em i wsiedliśmy na pokład samolotu . To nie było zbyt przyjemne uczucie , znów rozstawać się z ojcem . Miałam wrażenie , że go tracę . Po chwili zorientowałam się , że wszyscy oprócz mnie i Mayi śpią . Dziewczyna cały czas siedziała zamyślona .
-Maya , co się dzieje ?
-Nic...nic się nie dzieje .
-Przecież widzę .
-No dobra ... ja .. ale nie śmiej się to głupie .
-Obiecuję .
-No więc ja.... ja...się chyba zakochałam
-W kim ?
-W tym " z pięknymi , brązowymi oczami "
Zaczęłam się śmiać .
-Obiecywałaś !
-Przepraszam ... ale przypomniała mi się twoja mina , kiedy powiedziałaś to rano .
Maya po chwili też się śmiała .
-Maya ... wiem , że go kochasz . To widać .
-Ja...sama nie wiem co czuję . Nie wiem czy to miłość czy zauroczenie jak do Matt`a . Ale wiem jedno - boję się . Cholernie się boję !
Zauważyłam , że po jej poliku spływają łzy . Mocno ją przytuliłam .
-Kto to Matt ?
-To mój były chłopak , byliśmy ze sobą 1 , 5 roku . Nie kochałam go , byłam raczej zauroczona , zaślepiona . On mnie bił sponiewierał , a ja nie potrafiłam od niego odejść , ale kiedy przyłapałam go z Vicky , to był definitywny koniec .
Nic nie powiedziałam . Przypomniała mi się moja sytuacja z David`em sprzed dwóch lat . On traktował mnie bardzo podobnie . Ja go kochałam , a on się jedynie bawił . Od tamtej pory z nikim nie byłam , bałam się , że będzie tak samo . Moje oczy nachodził łzami .
-Dlaczego płaczesz ? - zapytała Maya .
-Bo wiem co czujesz . Miałam kiedyś tak samo . Widzisz tą bliznę po cięciu na moim nadgarstku ? To moja próba popełnienia samobójstwa , ale niestety... nie wyszło . Chociaż tak naprawdę wiele osób by się cieszyło . Dlatego właśnie.... nie chcę być z Harrym . Boję się , że on potraktuje mnie tak samo . Mam wrażenie , że to wróci ... że będę chciała się zabić .
Maya płakała razem ze mną . Nim się zorientowałyśmy byliśmy już w Polsce .Zaczęliśmy lądować .
-Maya , ty płaczesz ? - zapytał zaspanym głosem Zayn .
-Nie . - odparła po czym od razu spuściła głowę w dół .
Chwyciliśmy bagaże i wyszliśmy z samolotu . Była już 18 . 35 . Chłopcy założyli na głowy kaptury , żeby nikt ich nie rozpoznał . Zamówiliśmy taksówki . Jechaliśmy przez godzinę . W końcu byliśmy na miejscu . Miło znowu poczuć to nasze polskie powietrze .
___________________________________________________________
Kolejny rodział ... Taki sobie ... nie wiem . Oceniajcie . Chciałabym tylko powiedzieć , że was cholernie kocham ! ;* A tak po za tym ... Tymi swoimi cudownymi komentarzami poprawiacie moją bardzo niską samoocenę . Moje poczucie beznadziejności jest trochę mniejsze i to wszystko dzięki wam. Naprawdę ... wchodzę na tego bloga ,a po moich polikach spływają łezki szczęścia !!! Jesteście niemożliwi . KOMENTUJCIE .
nie żeby coś, ale PODOBA MI SIĘ <33 / kams
OdpowiedzUsuńa ja kocham te opowiadanie! i czekam na następne, kochana! :*/ Clauds haha
Usuń!!! Kocham tego bloga. <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnego rozdziału . <3
WIEEEEEEEEEELKA i WIEEEEEEEEERNA FANKA TWOJEGO BLOOOOOGA. ^^
:3
Zamknij ten ryj już :3
OdpowiedzUsuńnie pieprz głupot, że głupi blog i że go usuniesz.
bo ja Cię usunę hahah <33
nie usuwaj go !!!!
i przestań gadać głupoty, że jest beznadziejny ;<
kocham <333333333333333333333333333333 ;*
Dziewczyno.! Jakim prawem masz tak niską samoocenę.? Jestes wspaniała.! A opowiadanie się rozkręca :D Coraz wspanialsze :D
OdpowiedzUsuń