poniedziałek, 4 czerwca 2012

Rozdział 14

Po chwili jednak odsunęłam się od niego . Sama tak naprawdę nie rozumiałam dlaczego to zrobiłam . Po prostu , musiałam .
-Przepraszam , ja ... nieważne - wydukałam po czym spuściłam głowę w dół i zaczęłam wracać do hotelu .
Byłam na siebie zła , cholernie zła , że ZNOWU go odepchnęłam . Czułam do samej siebie obrzydzenie i nienawiść . Chciałam z nim być , bardzo tego chciałam , ale nie mogłam ... bałam się .  Nim się zorientowałam byłam już w hotelu . Włożyłam do kieszeni rękę , żeby wyciągnąć kartę  jednak okazało się , że jej tam nie ma .
-Świetnie ! Jeszcze mi tylko tego brakowało . - powiedziałam po czym z całej siły uderzyłam otwartą dłonią w drzwi .
-Tego szukasz ? - zapytał męski głos .
Wystraszona odwróciłam się i zobaczyłam Louis`a . Chłopak stał oparty o ścianę , a w ręku trzymał kartę do pokoju .
-Tak , tego - powiedziałam łagodnym tonem po czym podeszłam do niego i chciałam mu ją zabrać , jednak chłopak się odsunął .
-Dam ci ją pod warunkiem , że odpowiesz mi na jedno pytanie .
-Rozumiem , że szantaż ?
-Tak , szantaż .
Zapanowała cisza . Oparłam się o drzwi i skrzyżowałam ręce na piersiach .
-No...więc słucham .
-Kochasz go ?
-Kogo ?
-Nina , nie udawaj idiotki .
Znowu zapanowała cisza . Spuściłam głowę w dół . Nie wiedziałam co powiedzieć .
-Tak , kocham .- odparłam po dłuższej ciszy .
Louis ciężko westchnął . Podszedł do mnie , otworzył drzwi i wszedł do pokoju wpuszczając mnie przy tym Usiadłam na łóżko , a on obok mnie .
-To jeżeli go kochasz to dlaczego ciągle go od siebie odpychasz i udajesz niedostępną ?
Zasłoniłam swoją twarz rękoma i ciężko westchnęłam .
-Bo...bo ja...nieważne .
-Powiedz .
-Nie .
-Nie wyjdę stąd dopóki mi nie powiesz .
-Lou , błagam cię ...nie jesteś odpowiednią osobą do takich rozmów .
Chłopak wyraźnie posmutniał .
-Dobrze , nie to nie , ale pamiętaj ... jemu na tobie zależy . - powiedział po czym pocałował mnie w czoło i wyszedł .
Nie chciałam o tym myśleć . Chciałam choć na chwilę o wszystkim zapomnieć . Włączyłam na telefonie "Nothing`s Real But Love" i zaczęłam pakować swoje rzeczy . Nie chciałam znowu wylatywać do Polski , ale cieszyłam się , że będę tam z nimi . Kiedy skończyłam była już 22 . 34 . Nagle w pokoju zjawiła się Semily . Na jej widok zrobiło mi się lepiej . Podbiegłam do niej i mocno ja przytuliłam .
-Semily , dziękuję ci . Dziękuję za to , że zawsze mogę na ciebie liczyć . Za to , że byłaś kiedy cię najbardziej potrzebowałam . Kocham cię . - mówiłam .
Dziewczyna patrzyła na mnie zdziwiona .
-Nina , spokojnie ... Taki mój obowiązek , chronić ten  twój upośledzony mózg .- powiedziała .
Roześmiałam się . Chwyciłam z torby piżamę i poszłam do łazienki się wykąpać . Kiedy z niej wyszłam Sem już smacznie spała . Położyłam się obok niej i także próbowałam zasnąć jednak moje sumienie mi na to nie pozwalało . Byłam na siebie cholernie zła . Uciec od tego wszystkiego - to chyba moje największe marzenie. Nagle dostałam sms-a od Niall`a : *Dobranoc . Śpij słodko ... i nie przejmuj się . Będzie dobrze . - Niall* . Po tych słowach zrobiło mi się lepiej . Odwróciłam się twarzą do Semily i zasnęłam .
Następnego dnia ...
Obudziła mnie Sem .
-Nina , Nina .. wstawaj ! Zaraz musimy jechać na samolot .
Przetarłam oczy i wstałam z łóżka .
-Przerwałaś mi taki piękny sen . - powiedziałam szturchając ją w ramię .
-Co się śniło ? Że byłyśmy pogromcami pokemonów ?
Zaczęłam się śmiać . Miałam tego dnia dobry humor . Podeszłam do walizki  . Wyciągnęłam z niej jasne rurki , czarne vansy , biały t-shirt i wielką szarą bluzę . Poszłam do łazienki zrobić poranną toaletę . Kiedy z niej wyszłam Sem już nie było . Chwyciłam walizkę i kartę . Ostatni raz spojrzałam na pokój , uśmiechnęłam się sama do siebie i z niego wyszłam .




______________________________________
No...to nie będę usuwać , ale macie komentować , bo jak nie ... to się wkurzę i naprawdę go usunę  . A tak po za tym to dziękuję i kocham was .

A no tak właśnie . Chciałam pozdrowić moje trzy kochane placki : Magdę , Olę i Patrycję . One to taka moja inspiracja . Nie byłoby tego bloga gdyby nie ONE . :*

7 komentarzy:

  1. Widzisz! Nie usuwasz. Jestem z ciebie dumna. <3
    Piękny rozdział, tylko szkoda, że ona go odepchnęła... :C
    Mam nadzieję, że będą razem. ^^
    Kocham Ciebie i twój blog. Nie mogę doczekać się NN. :3

    OdpowiedzUsuń
  2. My też Ciebie kochamy! ;* szkoda Harry'ego ;( Czekam na następne, bo się wciągnęłam,a to oznacza, że będą Cię nawiedzać moje psychiczne komentarze nie wnoszące prawie nic ciekawego do bloga, ale cóż.. Pisz dalej kochana! ;**** / clauds ze stole-my-heart-xoxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. I love you :* Pisz dalej bo już się nie mogę doczekać co się zdarzy <3
    Jestem już uzależniona :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie usuwajj!:) kocham to;) Tylko szkoda że ona juz wyjeżdża;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra, dobra! Już komentuję, ale nie usuwaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uwielbiam to opowiadanie , więc proszę nie usuwaj!

    OdpowiedzUsuń
  6. haha .. ja Ciebie też kocham placku <3
    dziękuję Ci że go piszesz, bo tak właściwie to bez CIEBIE to by go nie było :**

    ~Magda

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem Cholernie.. CHOLERNIE uzależniona.! Już dawno z taką niecierpliwością nie oczekiwałam na żadne wpis na Blogga. K.O.C.H.A.M. C.I.Ę.! Szkoda Harrego ale wiadomo że się zejdą :P

    OdpowiedzUsuń