wtorek, 22 maja 2012

Rozdział 7

-W którym pokoju mieszkacie ? - zapytała Sem kiedy jechałyśmy windą .
-216 . - odpowiedziała Nicole .
-Czyli obok nas . My w 217 - powiedziałam .
Kiedy dojechałyśmy już na pierwsze piętro wysiedliśmy z windy i weszłyśmy do swoich pokoi . Wzięłyśmy koc , pieniądze , telefony i wyszłyśmy . Coraz bardziej zaczynało mi się tu podobać . Kiedy wychodziłyśmy z hotelu miałam tylko nadzieję , że nie wpadnę na tego chłopaka . Było mi głupio , chciałabym go przeprosić za wczoraj , ale niestety ... nie potrafiłam , moja nieśmiałość nie dawała za wygraną . Szkoda tylko , że taka nieśmiała to ja wczoraj nie byłam .Moje rozmyślenia przerwała Maya.
-Ona często się tak zawiesza ? - zapytała .
-I to jak . - odparła Semily.
Zaczęłam się śmiać .
-No to gdzie idziemy ? - zapytałam .
-Zobaczycie . Zaufajcie mi . - powiedziała Nicole .
Kiedy minęłyśmy łąki zaczęłyśmy przedzierać się przez jakieś krzaki . Szłam ostatnia i cały czas dostawałam gałęziami po twarzy .
-Daleko jeszcze ? - zapytała Semily .
-Jeszcze trochę , marudo . - powiedziała Maya .
Kiedy weszłyśmy pod górkę znalazłyśmy się nad jakimś wodospadem  , który otaczał gęsty las .
-Wooow . Jak tu pięknie . - powiedziałam .
-Mówiłam , żebyście mi zaufały . - powiedziała Nicole .
Rozłożyłyśmy koc , usiadłyśmy na nim i zaczęłyśmy wypakowywać z wielkiego , wiklinowego kosza jedzenie . Zapanowała cisza . Nie była ona krępująca . Po prostu napajałyśmy się świeżym powietrzem i wsłuchiwałyśmy się w przyjemny dla ucha dźwięk płynącej wody w rzeczce .
-Znacie taki zespół jak One Direction ? - przerwała ciszę Maya .
Ciężko westchnęłam .
-No oczywiście ! Kocham ten zespół ... - powiedziała zachwycona Sem . - Nina za nimi nie przepada .
-Oni są cudowni ! - powiedziała Nicole .
Dziewczyny zaczęły oglądać ich zdjęcia . Kątem oka spojrzałam na jedno z nich jednak po chwili od razu odwróciłam wzrok . Kiedy spojrzałam jeszcze raz gwałtownie wyrwałam Mayi telefon z ręki i zaczęłam z uwagą przyglądać się chłopakowi  z burzą loków . I w tej chwili coś zrozumiałam ... No tak .. Mądra to ja jestem po czasie . Ten chłopak na którego wczoraj wpadłam to był jeden z nich . Jak ja mogłam go nie poznać , przecież ściany w pokoju Semily są przepełnione ich plakatami ..
-Nina , co  ci jest ? - zapytała Nicole .
-Ja ich wczoraj widziałam ! - prawie krzyknęłam .
Dziewczyny patrzyły na mnie jak na wariatkę , a  po chwili zaczęły się śmiać .
-Ja nie żartuje ! Naprawdę , wczoraj wpadłam na tego o ! - powiedziałam pokazując na zielonookiego przystojniaka .
-To niemożliwe ... przecież mój tata by mi o tym powiedział .  On wie jak ja ich kocham . - mówiła Nicole .
Znowu zapanowała cisza . Wiedziałam , że każda z nas myśli teraz nad tym co powiedziałam . Po chwili jednak zapomniałyśmy o tym co mówiłyśmy i zaczęłyśmy się wygłupiać . Z godziny na godzinę zaprzyjaźniałyśmy się z dziewczynami coraz bardziej . Okazały się naprawdę fajnie . Jednak ... przyjazd tutaj to był bardzo dobry pomysł . Nim się zorientowałyśmy była już godzina 21 . 00 i słońce powoli chowało się za horyzontem .
-Wracajmy już . - powiedziałam .
W drodze powrotnej znowu dostawałam gałęziami . 20 minut później byliśmy już w hotelu kiedy poszliśmy na ich tyły na leżakach leżeli "Wujek James" oraz mój tata  popijając drinki .
-O , nasze dziewczyny . - powiedział mój tata .
-Jak się bawiłyście ? - zapytał wujek James .
-Bardzo dobrze , dziewczyny  są bardzo fajne - powiedziała Maya .
-Cieszę się , że się zaprzyjaźniłyście . No dobra , co powiecie na ognisko powitalne dla dziewczyn i Mike`a ? - zapytał mój tata - A tak po za tym musimy wam kogoś przedstawić .. -dodał uśmiechając się podejrzliwie do Jamesa .
-A tak po za tym ... Gdzie Mike ? - zapytałam .
-Poznał kilku chłopaków i gdzieś poszli . - powiedział James .
Po chwili zaczęliśmy rozpalać ognisko . Robiło się chłodno , więc poszłyśmy do swoich pokoi cieplej się ubrać . Ubrałam na siebie ciepłą wkładaną szarą bluzę , czarne rurki i białe conversy . Semily miała na sobie jasne rurki , wkładaną czarną bluzę i japonki . Zamknęłam drzwi na kartę , schowałam ją do kieszeni i zeszłyśmy na dwór . Siedzieli tam jacyś obcy ludzie . Mój tata , wujek James i dziewczyny przynosili z hotelu jedzenie , ja natomiast bujałam się na huśtawce . Po chwili dziewczyny przyszły do mnie , usiadły na ziemi przodem do mnie i zaczęłyśmy rozmawiać  . Nagle z hotelu wyszedł mój tata , a za nim szło TYCH pięciu chłopaków i Mike  . Patrzyłam na nich z lekko otwartą buzią .
-Weźcie się odwróćcie . - powiedziałam do dziewczyn .
Najpierw patrzyły na mnie zdziwione , a po chwili niepewnie się odwrócili . Dziewczyny patrzyły na nich jakby zobaczyły coś co nie istnieje .
-Cześć . - powiedział blondyn .
-Zaraz , zaraz .. Wy .. przecież wy ... -mówiła Semily .
-Tak jesteśmy One Direction . - powiedział mulat .
-Co wy tu robicie ? - zapytała zszokowana Nicole .
-NIESPODZIANKA ! - powiedział wujek James .
-Ja i twój tata jesteśmy ich managerami  . - powiedział mój ojciec .
I wtedy coś zrozumiałam ... Ojciec zostawił nas po to , żeby zająć się nimi ... To bolało .
-To może my się przedstawimy ... Jestem Harry , a to Lou , Niall , Zayn i Liam . 
-Co prawda wiemy kim jesteście , ale jeżeli lubicie się przedstawiać to rozumiem . Jestem Maya , a to Semily , Nicole i Nina . - mówiła .
-A my się już chyba znamy ... - wychylił się Harry patrząc na mnie .
Nic nie powiedziałam , jedynie spuściłam głowę w dół i wbiłam wzrok w podłogę . Znowu zaczęłam się bujać . Była już 23 . 00 . Dziewczyny siedziały i wygłupiały się z chłopakami . Niall grał nam na gitarze . Zmieniłam zdanie co do nich . Oni mają wielkie talenty  . Zyskali mój szacunek . Wydawali się naprawdę fajnie . W sumie to było dziwne ...Spędzić całe dwa miesiące z niejakim : ONE DIRECTION .
-Nina , nie nudzi ci się na tej huśtawce ? - zapytał Liam .
Szeroko się uśmiechnęłam i pokiwałam przecząco głową . Siedziałam i jadłam kiełbaskę kiedy nagle przyszedł Harry . Usiadł na huśtawce obok mnie i zaczął się bujać .
-Dziwne...Dzisiaj nic nie mówisz , a wczoraj miałaś taki potok słów  jak na siebie wpadliśmy . - powiedział.
Spojrzałam na niego obojętnie .
-Coś jeszcze ? - zapytałam .
-Nie . - odparł .
Przewróciłam oczami i usiadłam na ławce obok Nialla .
-Twój tata nam dużo o tobie opowiadał . - powiedział Zayn .
-Tak ? A co mówił ? - zapytałam .
-Same pozytywy .... A tak w ogóle to nieźle wczoraj dałaś popalić Harremu . No , ale wiesz co ? Należy się mu . Takie to nie wychowane ... - powiedział Louis .
Harry się zarumienił .
-Nieźle cię musiał chłopaczyna wkurzyć . Wyglądasz na spokojną dziewczynę . - powiedział Liam .
-I taka jestem . - powiedziałam .
Z godziny na godzinę dogadywałyśmy się z chłopakami coraz lepiej .
-Co jutro robimy ? - zapytał Niall .
-My ? Razem ? - zapytała Maya patrząc szeroko otwartymi oczami na Zayna .
Chłopak delikatnie się do niej uśmiechnął .
-Tak . Razem . - powiedział Malik .
-A co chcecie robić  ? - zapytała Semily .
-Może , zabierzemy was w pewno miejsce . - powiedział Liam .
Chłopacy zaczęli tajemniczo się uśmiechał . Dochodziła już północ . Zaczęliśmy zbierać się do swoich pokoi. Kiedy się wykąpałam poszłam na balkon . Stałam i patrzyłam się na wodę w basenie i księżyc jaki się w niej odbijał . Nagle ktoś wyszedł na balkon , który znajdował się obok mojego .
-Nie oddam ci twoich marchewek , nie oddam ci twoich marchewek - mówił  .
Kiedy spojrzał na mnie zrozumiałam , że to Harry . Zarumienił się i wrzucił marchewki do pokoju przez co uderzył Louis`a .
-Jeszcze ciebie tu brakowało - powiedziałam po cichu po czym chciałam wejść do pokoju .
-Czekaj , Nina ...
-Nie . - powiedziałam po czym weszłam do środka .
Nagle z łazienki wyszła Sem .
-Co ci ? - zapytała .
-Nic ! - powiedziałam zła kładąc się do łóżka .
-Mów .
-Wkurza mnie ten caly HARRY . - powiedziałam .
-Wkurza ? Bo ja tutaj wyczuwam chemię . - powiedziała .
Patrzyłam na nią wkurzona .
-Wiesz co ? Nie gadaj głupot ... Nie ważne . Jak tam wrażenia ? W końcu zobaczyłaś to swoje One Direction .
-Oni są cudowni .
-Masz rację , są fajni ... - powiedziałam .
-Zmieniasz się...na lepsze . - odparła .
Uśmiechnęłam się do niej , odwróciłam plecami , zgasiłam światło i zasnęłam .



_________________________________________________________
Rozdział 7 . KOMENTUJCIE :D  Podoba się wam ? Bo mi tak sobie .

3 komentarze:

  1. jak to tak sobie?!?!
    ten blog i ta powieść jest cudowna :D
    wciąga na całego.. a te całe marchewki hahah <3
    super, pisz dalej nie przestawaj! :D
    jestem na pewno fankę tego :*

    OdpowiedzUsuń
  2. http://one-direction-mydream.blogspot.com/2012/05/przed-blogiem-kilka-tygodni-wczesniej.html#comments
    dopiero zaczęłam ale wejdz i skomentuj proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. szykuje się wielka miłość !

    OdpowiedzUsuń