Następnego dnia .
Obudziło mnie pukanie do drzwi . Spojrzałam na zegarek . Była już 12 . 25 . Podeszłam do drzwi i je otworzyłam . Była to Maya z wielkim , wiklinowym koszem .
-Dzień dobry śpiochu .
-Dobry , dobry wejdź .
-Ubieraj się i jedziemy .
-Co ? Gdzie ?
-Chłopcy wymyślili sobie , że pojedziemy rowerami w centrum Londynu , żebyście w końcu mogły zwiedzić miasto .
Patrzyłam na nią zdziwiona .
-No wiesz , ja się bardzo cieszę , że ktoś o mnie pomyślał ... ale rowerami ? 100 km ?
-Oj nie marudź tylko idź się ubieraj , a ja tutaj posprzątam .
Zrezygnowana podeszłam do szafki . Wyciągnęłam z szafki czarne rurki , białe conversy i zieloną bokserkę . Poszłam do łazienki zrobić poranną toaletę . Ubrałam się , uczesałam włosy w niedbałego koka , umyłam zęby i wróciłam do pokoju . Byłam bardzo głodna .
-Maya , daj mi coś z tego koszyka . - poprosiłam .
Maya podała mi pyszną , zdrową kanapkę . Chwyciłam torbę , spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy , zamknęłam drzwi i wyszłyśmy .
-Nina odpowiedz mi na jedno pytanie : Gdzie ty wczoraj byłaś ?
Zakłopotałam się .
-Ja ? Ja...ja byłam na spacerze ... z Harrym .
-Z Harrym ? A nie z twoim jedynym , najukochańszym Harrym ?
Zaczęłam się śmiać .
-Nic mnie z nim nie łączy .
-No oczywiście , oczywiście . Dalej sobie wmawiaj , że nic do niego nie czujesz .
Nagle znalazłyśmy się na tyłach hotelu .Wszyscy już na nas czekali .
-Cześć . - powiedziałam uprzejmie .
-Cześć , cześć . No nareszcie jesteście . - powiedział Zayn .
Wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy w drogę . Jechaliśmy gęsiego . Jechałam pomiędzy Harrym , a Nicole . Po 30 minutach zrobiliśmy sobie postój na jakimś niewielkim parkingu . Maya zaczęła "karmić nas" pysznościami ze swojego koszyka . Okazał się on bardzo przydatny .
-Mayu , normalnie kocham cię za to jedzenie - powiedział najwyraźniej głodny Niall .
Zaczęliśmy się śmiać . Kiedy cały koszyk został już "opróżniony" ruszyliśmy w drogę . Jechaliśmy przez kolejne pół godziny kiedy nareszcie znaleźliśmy się w samym centrum Londynu . Postanowiliśmy pójść coś zjeść do niewielkiej restauracji z fast - foodami zwanej : Nandos .
-No to uwaga ... Niall jest w swoim żywiole - powiedział Harry .
Na początku nie rozumiałam o co tak naprawdę mu chodzi . Patrzyłam na Nialla ze zdziwieniem . Jednak kiedy weszliśmy do środka wszystko zrozumiałam
-Cześć wszystkim !- krzyknął Niall na powitanie .
Zachowywał się tak jakby znali się ze sprzedawcami od dawna .
-To co zwykle ? - zapytała dziewczyna zza lady .
-Tak jest - powiedział Horan .
-Niall jest tutaj stałym klientem - wytłumaczył Harry .
Usiedliśmy przy stoliku . Każdy z nas (oprócz Niall`a) zamówił po hamburgerze . Kiedy w końcu podano nam nasze zamówienie byłam wręcz zszokowana zamówieniem Niall`a . Trzy hamburgery , frytki i cola .
-Niall ? Ty to zjesz ? -zapytałam .
-No a co mam z tym zrobić ? Takie dobre żarełko nie może się zmarnować .
Zaczęłam się śmiać . Wszyscy jedliśmy z wielkim apetytem oprócz Mike`a . Widziałam , że coś jest nie tak .
-Mike , co się dzieje ? - zapytałam dyskretnie w drodze na Big Ben .
-Nic się nie dzieje .
-Mike , jestem twoją siostrą i znam cię na wylot , więc błagam nie kłam .
-Chodzi o Semily . Ona całą uwagę poświęca Liamowi . Lubię tych chłopaków , oni są naprawdę fajni , ale to nie jest miłe kiedy twoja dziewczyna TAK patrzy na twojego kumpla .
Nie chciałam , żeby Mike był zraniony . To w końcu mój brat . Kocham go .
-Mike , ja znam Semily . Ona nie potrafiłaby być z kimś kogo nie kocha . - próbowałam go pocieszyć .
Tak naprawdę to sama nie wierzyłam w to co mówię. Kiedy dojechaliśmy pod Big Ben byłam w szoku .
_________________________________________________________
Kolejny rozdział . Dość krótki , ale jest. Mam taką wenę na kolejne rozdziały , że masakra ! :D Dziękuję wszystkim tym , którzy to czytają . To naprawdę miłe :> No nic czytajcie i komentujcie ! :D
Miłego tygodnia . : D
Superr !! ;D
OdpowiedzUsuńDobrze że masz wenę !! :D Nie mogę się doczekać ♥
świetny blog, zakochałam się w nim <3
OdpowiedzUsuńoczywiście, poinformuję cię o drugim rozdziale :)
być może dodam go jutro, aczkolwiek pojutrze :D
love-forgives-all.blogspot.com
Drugi rozdział na love-forgives-all.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam. :)
Świetne opowiadanie! Naprawdę mnie wciągnęło♥
OdpowiedzUsuń