wtorek, 3 lipca 2012

Rozdział 28

                                                            *Maya*
Kiedy Aquapark się nam znudził postanowiliśmy pójść do MilkShakeCity . To było dziwne ,  że z Zayn`em czułam się jak z nikim innym . Wiedziałam , że on nie czuje do mnie to co ja do niego , ale cieszyłam się , że możemy się chociaż przyjaźnić . W drodze do baru panowała cisza . Byłam trochę zmęczona parkiem wodnym , z resztą Zayn też . Kiedy już dotarliśmy na miejsce usiadłam przy wolnym stoliku , a mulat poszedł zamawiać . 
-Czekoladowego , prawda ? - zapytał z zadziornym uśmiechem .
-Znasz mnie . 
Kiedy czekałam na Malika zadzwonił do mnie telefon . Numer prywatny , ale jednak postanowiłam odebrać. Byłam pewna , że to mój tata , który jest w delegacji . Chwyciłam telefon i wyszłam na zewnątrz .
-Tak , słucham ? A kto mówi ? Matt ? Czego ty ode mnie chcesz ? Nie ! Nie chcę cię widzieć ! Nie obchodzisz mnie ani ty ani twoje narkotyki . Matt , odczep się . Nienawidzę cię , rozumiesz ? Myślisz , że boję się tych twoich gróźb ? Żegnam .
Kiedy rozmowa się skończyła po moim poliku zaczęły spływać łzy , jedna po drugiej . Bałam się Matt`a , tak bardzo się go bałam . On był zdolny do wszystkiego . Znałam go , wiedziałam jaki jest . Pod wpływem alkoholu albo narkotyków jest nieobliczalny . Cała się trzęsłam . Chciałam się uspokoić jednak nie potrafiłam. Nie chciałam , żeby wszystko wróciło . I nagle te wszystkie chwile kiedy mnie bił , upijał , traktował jak szmatę miałam przed oczami . I w tym nieodpowiednim momencie z baru wyszedł Zayn . Odwróciłam się do niego tyłem i zaczęłam wycierać łzy .
-Maya , co jest ? Myślisz , że jestem na tyle głupi ,że nie zauważyłem , że płaczesz ? Widziałem jak wybiegałaś z baru . Powiesz mi do cholery co jest na rzeczy ?!
Odwróciłam się do niego twarzą .
-Zayn , mogę się do ciebie przytulić ?
Sama nie rozumiałam dlaczego to powiedziałam . Chłopak patrzył na mnie zdezorientowany , a po chwili podszedł i mocno przytulił . Poczułam się bezpieczna . Pierwszy raz w życiu poczułam się bezpieczna . Z Matt`em nigdy się tak nie czułam ... Nie można mieć poczucia bezpieczeństwa z kimś kto ciągle cię bije i wyzywa . Cały czas się trzęsłam i szybciej oddychałam ze zdenerwowania . Zayn to zauważył . Założył mi swoją bluzę , która była przesiąknięta jego perfumami . Nagle zaczęły zlatywać się do niego fanki .
-Przepraszam dziewczyny , nie podpiszę wam teraz autografów . Muszę porozmawiać ze swoją dziewczyną - powiedział patrząc mi w oczy .
Chwycił mnie za rękę , wręczył shake`a i ruszyliśmy w drogę .
-Przepraszam , że powiedziałem , że jesteś moją dziewczyną , ale musiałem je jakoś odpędzić .
-Spokojnie , rozumiem . Nic się nie stało .
Kiedy szliśmy do parku ,a fanek nie było już widać chłopak dalej ściskał moją dłoń .
-Zayn , możesz mnie już puścić .
-Wiem , że mogę , ale nie chcę .
Usiedliśmy na ławce .
-Powiedz mi co się dzieje , bo ja nie odpuszczę .
-Nie jest mi łatwo o tym mówić .
-Wiem , jestem tego świadomy , ale chcę ci pomóc .
-Nie pomożesz mi . Nie sprawisz , że wszystkie złe wspomnienia znikną , a ja będę szczęśliwa .
-Sprawię  .
-Serio ? Czym ?
-Tym - powiedział po czym przybliżył się do mnie i czule pocałował .
Zdziwiło mnie to . Nie spodziewałam się tego z jego strony .
-To jak ? Teraz mi powiesz co się stało ?
Chwile się zastanowiłam .
-Dobrze , powiem .
-Więc słucham .
-Zaczęło się od tego ,że dwa lata temu poznałam chłopaka - Matt`a . Byliśmy ze sobą , ale on traktował mnie jak śmiecia : bił , upijał , ale po pewnym czasie zdradził mnie z Vicky . I to był definitywny koniec . A dzisiaj ... wróciło ... wszystko wróciło - mówiłam przez łzy - On do mnie zadzwonił . Powiedział  , że mam do niego wrócić i zdobyć narkotyki , a jeżeli nie to mnie znajdzie ... i wtedy ... nie wiem czy ujrzę jeszcze światło dzienne . Znam go , on dla narkotyków jest w stanie zrobić wszystko - nawet mnie zabić . Nie martwię się , że zrobi coś mi , to jest dla mnie bez różnicy . Boję się , że zrobi coś wam ... tobie .
-Maya , cokolwiek będzie się działo , masz mi powiedzieć , rozumiesz ?
Nic nie powiedziałam .
-Rozumiesz ?
-Rozumiem .
I tak nigdy bym mu nic nie powiedziała . Wręcz przeciwnie , chroniłabym go , żeby nic się mu nie stało. 
-Chodź , wracajmy do domu . Za dużo wrażeń jak na jeden dzień . I pamiętaj - ze mną jesteś bezpieczna . Nie potrafiłbym ... cię skrzywdzić .
-Wiem - odpowiedziałam nie patrząc na niego .
Oddałam mu bluzę i ruszyliśmy  w drogę .


_________________________________________________________
Rozdział 28. Chciałabym was poinformować , że zawieszam tego bloga . Bo nie ma sensu pisać go dla czterech osób , które to czytają , a więc na serio nie warto . Nie komentujecie , to czuję się tak jakbym pisała to dla siebie .

11 komentarzy:

  1. Jakich czterech osób? Z naszego bloga już są dwie, więc dajesz! ;* nie zawieszaj, bo co ja będe czytać? prooooooooszę! <3 /clauds

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie jakich czterech??!! ja wczoraj nie mogłam zasnąć bo nie mogłam dokończyć jednego rozdziału uzależniłam się od niego masz nie zawieszać bloga plisssssssss <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Niee ;D Twój blog własnie jest EXTRA ! ;D

    To mojego nikt nie czyta .. ;D

    Ale mimo to i tak pisze i pisze :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie waż się go zawieszać!!! Ja to kocham :D złamiesz mi serceee...! nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne!

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham tego bloga nie zawieszaj go :D plisss

    więcej osób go czyta niż tylko cztery tylko np. nie komentują.

    bo mi tego bloga poleciły trzy najlepsze przyjaciółki i one też go czytają, ale nie mają założonego konta i nie komentują.


    to opowiadanie jest zajebiste, nie koncz go PROSZĘ.

    OdpowiedzUsuń
  6. KURWA, SPRÓBUJ ZAWIESIĆ, A CIĘ ZNAJDĘ !!!
    NIE WAŻ SIĘ TEGO ROBIĆ! KOCHAMY TEGO BLOGA, ROZUMIESZ?!
    TEN BLOG JEST ŚWIETNY, LEPSZY NIŻ MÓJ CZY KOGOKOLWIEK!!!
    TO, ŻE NIE KOMENTUJĄ NIE ZNACZY, ŻE NIE CZYTAJĄ!
    KUMASZ?! No, a teraz... rozdział, jak zawsze świetny, Maya i Zayn... <3
    Matt, tylko kurwa, podejdź! <3
    KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM! CIEBIE ZA TEGO BLOGA, JAK I SAMO OPOWIADANIE !!! JEST CUDOWNE. xx
    z poważaniem, wielka fanka, Roksana.
    zapro do mnie... :(

    OdpowiedzUsuń
  7. NIEEE.! Kocham goo.!

    Zapraszam również do mnie: http://im-going-out-of-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wy wez go nie zawieszaj. Zaczełam dzisiaj czytać i przeczytałam jednym tchem. Sorry że nie dawałam komentarzy ale nie chciało mi sie po każdym rozdziale dodawać chociaż były wspaniałe. Ja chce dalsze części losów Niny i Harrego ;d

    OdpowiedzUsuń
  9. nie zawieszaj , jest świetny ! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zawiesisz to Cię uduszę ! Naprawde "Maya" mi powie gdzie mieszkasz ;D I będzie po tobie ! Masz pisać dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja pierwszy chlopak ? Mam 15 lat, a jednak to czytam.. Powodzenia

    OdpowiedzUsuń