Gdy tylko usłyszałam jego cichutki głosik natychmiastowo wstałam i podeszłam do drzwi .
-Niall - szepnęłam po czym rzuciłam się mu na szyję . Wciągnęłam go do pokoju i wybuchłam płaczem , który znowu się we mnie zbierał .Chłopak rzucił karton z pizzą na łóżko i mocno mnie przytulił . Zanosiłam się płaczem i moczyłam mu koszulę swoimi łzami .Chłopak delikatnie odsunął mnie na łóżko , przy czym także się na nim położył i delikatnie zaczął bawić moimi włosami . Popatrzyłam mu w oczy ,a on zaczął wycierać moje łzy podśpiewując pod nosem "Let me love you " . Uspokoiło mnie to na tyle , że zrobiłam się senna . Nagle coś sobie uświadomiłam .
-Niall ... - szepnęłam -Przepraszam .
-Za co mnie przepraszasz ?
-Wróciłeś ze spotkania z kimś kto jest dla ciebie ważny i wyglądałeś na szczęśliwego , a ja tutaj ...
-Cii.. to nieważne . Ważne , żeby zrobiło ci się lepiej - mówił z delikatnym uśmiechem na twarzy .
-Jak było z Sandrą ? - zignorowałam to co powiedział .
-Co z ciebie za uparciuch . Było naprawdę dobrze , to świetna dziewczyna na prawdę . Mam wrażenie , że się zakochałem.To nie takie głupie zauroczenie jakie było dotychczas i nie chcę ,żeby to był mój związek taki jakie inne.Chcę , żeby to było wyjątkowe. Ja ... kocham ją - szepnął patrząc mi w oczy .
Moje usta wygięły się w łuk ze szczęścia i mocno go przytuliłam .
-Cieszę się Niall . Cholernie się cieszę , że poznałeś kogoś kto jest dla ciebie idealny i kogo kochasz . To naprawdę dla mnie ważne . Cieszę się , że nie spotykasz się z kimś kto namawia cię do złych rzeczy .Naprawdę , tak bardzo się cieszę - wyszeptałam bawiąc się jego włosami .
Chłopak zaczął się śmiać i głęboko westchnął. Nagle zaczęło burczeć mu w brzuchu . Popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać . Pierwszy raz od dłuższego czasu najzwyczajniej w świecie wybuchnęłam śmiechem .
Chłopak wystawił rękę i chwycił kartonik z pizzą .
-Proszę - szepnął - Podzielę się z tobą .
-Nie , Niall . Nie mam apetytu .
-Oszalałaś , musisz coś jeść ! - wykrzyczał po czym wepchnął mi do buzi kawałek pizzy .
Tak właśnie zachowują się przyjaciele ... prawdziwi przyjaciele .
*Hazz*
Tygodnie mijały , a ja coraz bardziej zamykałem się w sobie . Nie wiedziałam jak mam rozmawiać z ludźmi , nie potrafiłem . Odizolowałem się od wszystkich i wyprowadziłem z domu jak najszybciej . Wróciłem tu , do miejsca , w którym mam święty spokój . Do miejsca ,w którym nikt mnie nie osądza o to co się stało - Holmes Chapel . Kolejną noc niespokojnie wierciłem się po łóżku . W żadnej pozycji nie mogłem zaznać odrobiny spokoju . Po mojej głowie kręciły się wszystkie wspomnienia dotyczące Niny . Wstałem z łóżka i wziąłem łyk wody . Spojrzałem na zegarek i uświadomiłam sobie , że jest 5 rano . Przełożyłem przez głowę ciepłą bluzę i zszedłem na dół .W kuchni siedziała moja mama i przygotowywała sobie herbatę .
-Cześć mamo - wydusiłem swoim porannym głosem .
Rodzicielka popatrzyła mi się z troską . Przyglądała mi się takim wzrokiem od kilku dni . Wiedziałam , że ona cierpi tak samo jak ja kiedy na mnie patrzy .Nie chciałem się jej zwalać na głowę , nie chciałem też , żeby nieustannie się o mnie martwiła , ale ja naprawdę nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić . Nie miałem dokąd pójść . Potrzebowałem pobyć sam ze sobą , w miejscu , w którym czuję się dobrze . I mama mi na to pozwoliła . Nigdy do końca nie powiedziałem jej co tak naprawdę się stało , a ona także nie pytała o szczegóły .
-Cześć synku - powiedziała po czym delikatnie pocałowała mnie we włosy - Jak się czujesz, kochanie ?
-Tak samo jak wczoraj i przedwczoraj ... i ostatni miesiąc - szepnąłem pod nosem , żeby nie usłyszała .
-Martwię się o ciebie .
-Nie ma potrzeby mamo - oznajmiłem stanowczo po czym mocno ją przytuliłem . Żebyś tylko wiedziała jak bardzo mi ciężko i jak bardzo JEJ potrzebuję , pomyślałem .
-Harry , muszę iść do pracy . Tutaj masz przygotowane śniadanie , obiad też tylko będziesz musiał sobie odgrzać . Nie czekaj na mnie , wrócę późno - powiedziała po czym pocałowała mnie w czoło - Dbaj o siebie i odpoczywaj , żeby nic się nie stało . Uważaj na siebie - prosiła .
Patrzyłem na nią lekko wkurzony , jednak rozumiałem ją . Prawdopodobnie zachowywałbym się tak samo na jej miejscu .
-Mamo , mam 18 lat , zapomniałeś ? - przypomniałem jej .
-Przepraszam złotko - powiedziała po czym już po chwili zniknęła za progiem drzwi frontowych .
Zaparzyłem sobie herbatę i wróciłem do pokoju . Usiadłem przed telewizorem i włączyłem swój ulubiony program .Siedziałem i wpatrywałem się w ekran .Po kilku godzinach stwierdziłem , że potrzebuję świeżego powietrza . Włożyłem na nogi ciepłe buty i nawet się nie przebierając wyszedłem z domu jak najszybciej . Siedziałem w swoim ulubionym miejscu i popijałem kolejną puszkę piwa . Nagle zorientowałem się , że w moją stronę zbliża się jakaś znajoma postać .
-Kate ... co ty tu robisz ?
-Harry , cześć Harry . Nie widzieliśmy się od lat .
-Taa ... nie widzieliśmy się od momentu gdzie mnie rzuciłaś , pamiętasz ?
-Haaaarry , przestań rozpamiętywać . To było dawno .
-Owszem , było - powiedziałem cicho po czym wróciłem do picia ignorując dziewczynę .
-Ona rzuciła ciebie czy ty ją ? - zapytała w końcu .
Popatrzyłem na nią zdezorientowany i głośno przełknąłem ślinę .
-O czym ty...
-Błagam cię ! Znamy się od dzieciństwa . O co chodzi ?
-Nie będę ci się zwierzać .
-A może jednak ? Ulży ci , a po za tym studiuję psychologię , będę mogła ci pomóc - mówiła tym swoim piskliwym głosem . Denerwowała mnie i nie wierzyłem , że te jej psychologiczne rady coś dadzą , ale w tamtym momencie potrzebowałem rozmowy ... z kimkolwiek .
-Miałaś kiedyś taką sytuację , że wszystko co miałaś odeszło , a ty nie wiedziałaś w jaki sposób w to odzyskać ? - zapytałem .
-Miałam .
-I co wtedy zrobiłaś ?
-Walczyłam , ale kiedy zrozumiałam , że tego już nie uratuję po prostu się poddałam . I w końcu zapomniałam , a wtedy w moim życiu pojawił się ktoś nowy , lepszy .
-Ale co kiedy ja ... kiedy ja wiem , że nie mogę już nic zrobić ,ale zarazem nie chcę zapomnieć ? To chore wiem ,ale ja ... nie potrafię .
-Życie toczy się dalej , Hazz , a ona nie była tego warta -powiedziała dziewczyna po czym poklepała mnie po plecach i odeszła .
*Nina*
Wracałam do domu okrężną drogą , jak zwykle . Na słuchawkach miałam puszczone 'No promises' , jak zwykle . Od dłuższego czasu każdy mój dzień przebiegał tak samo . Nie interesowało mnie to , że nie jem ,ani to, że jeżeli nie wezmę się w garść zostanę na drugi rok w tej samej klasie . Wszyscy próbowali nawiązać ze mną kontakt ,jednak to im nie wychodziło . Wkrótce także poddał się Niall . Zostałam sama . I było mi z tym dobrze . Nie potrzebowałam przebywać w czyimś towarzystwie , żeby być szczęśliwą . Dzisiaj postanowiłam zrobić coś innego . Wyciągnęłam z plecaka pamiętnik i przycisnęłam go do piersi . On mi wystarczył . Ścisnęłam go mocniej i ruszyłam w stronę pobliskiego , starego parku , który charakteryzował się tym , że nie przebywało w nim za dużo ludzi . Usiadłam przy wielkim dębie na mokrej trawie i zaczęłam wylewać swoje wszystkie żale :
"Drogi pamiętniku ,
Powiedz , dlaczego życie jest takie , a nie inne ? Jeszcze dwa miesiące temu nie wyobrażałam sobie życia bez Harry`ego . To nie było do wyobrażenia . Kochałam go , a on kochał mnie i tworzyliśmy coś czego nie miał nikt . Tylko ja i on . Tworzyliśmy nas . Wtedy ... wszystko było proste , było inne . A teraz ? Jestem sama , siedzę tu i zastanawiam się jakby wyglądało nasze wspólne życie . Co robilibyśmy w tym czasie ? Na pewno leżelibyśmy na łóżku i rozmawiali . Uwielbiałam te rozmowy o niczym .Każde słowo wypowiedziane z jego ust miało sens i było dla mnie ważne . Było czymś co mnie prowadziło przez życie . Teraz , jestem tu sama . Patrzę w niebo i zastanawiam się czy z tym nie skończyć . Po raz kolejny w ciągu miesiąca patrze na swoje blizny na nadgarstku . One coraz bardziej mnie kuszą , tak jakby nie było innego wyjścia . Tak jakbym po prostu musiała to zrobić , żeby przestać cierpieć . Zamiast tego zastanawiam się gdzie on jest . Gdzie jesteś Harry ? Kocham cię . Od zawsze i na zawsze , pamiętaj . "
_____________________________________________________
Heej . Wiem , że rozdział jest trochę krótki ,więc przepraszam . No więc tak :D Jest sprawa. Kolejny rozdział dodam jutro , ale pod jednym warunkiem jutro musi być minimum 60 komentarzy ( i to nie same anonimy , proszę ) . Naprawdę , czytacie , ale jednak nie wszyscy komentujecie , dlaczego ? Te komentarze są ważne ... bardzo ważne . Nie lubię was szantażować , bo czuję się wtedy jak zły człowiek , więc przepraszam . Kocham was i liczę na was . Do jutra ? :)
Dobra , okej 40 komentarzy . o.O :D
-Niall - szepnęłam po czym rzuciłam się mu na szyję . Wciągnęłam go do pokoju i wybuchłam płaczem , który znowu się we mnie zbierał .Chłopak rzucił karton z pizzą na łóżko i mocno mnie przytulił . Zanosiłam się płaczem i moczyłam mu koszulę swoimi łzami .Chłopak delikatnie odsunął mnie na łóżko , przy czym także się na nim położył i delikatnie zaczął bawić moimi włosami . Popatrzyłam mu w oczy ,a on zaczął wycierać moje łzy podśpiewując pod nosem "Let me love you " . Uspokoiło mnie to na tyle , że zrobiłam się senna . Nagle coś sobie uświadomiłam .
-Niall ... - szepnęłam -Przepraszam .
-Za co mnie przepraszasz ?
-Wróciłeś ze spotkania z kimś kto jest dla ciebie ważny i wyglądałeś na szczęśliwego , a ja tutaj ...
-Cii.. to nieważne . Ważne , żeby zrobiło ci się lepiej - mówił z delikatnym uśmiechem na twarzy .
-Jak było z Sandrą ? - zignorowałam to co powiedział .
-Co z ciebie za uparciuch . Było naprawdę dobrze , to świetna dziewczyna na prawdę . Mam wrażenie , że się zakochałem.To nie takie głupie zauroczenie jakie było dotychczas i nie chcę ,żeby to był mój związek taki jakie inne.Chcę , żeby to było wyjątkowe. Ja ... kocham ją - szepnął patrząc mi w oczy .
Moje usta wygięły się w łuk ze szczęścia i mocno go przytuliłam .
-Cieszę się Niall . Cholernie się cieszę , że poznałeś kogoś kto jest dla ciebie idealny i kogo kochasz . To naprawdę dla mnie ważne . Cieszę się , że nie spotykasz się z kimś kto namawia cię do złych rzeczy .Naprawdę , tak bardzo się cieszę - wyszeptałam bawiąc się jego włosami .
Chłopak zaczął się śmiać i głęboko westchnął. Nagle zaczęło burczeć mu w brzuchu . Popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać . Pierwszy raz od dłuższego czasu najzwyczajniej w świecie wybuchnęłam śmiechem .
Chłopak wystawił rękę i chwycił kartonik z pizzą .
-Proszę - szepnął - Podzielę się z tobą .
-Nie , Niall . Nie mam apetytu .
-Oszalałaś , musisz coś jeść ! - wykrzyczał po czym wepchnął mi do buzi kawałek pizzy .
Tak właśnie zachowują się przyjaciele ... prawdziwi przyjaciele .
*Hazz*
Tygodnie mijały , a ja coraz bardziej zamykałem się w sobie . Nie wiedziałam jak mam rozmawiać z ludźmi , nie potrafiłem . Odizolowałem się od wszystkich i wyprowadziłem z domu jak najszybciej . Wróciłem tu , do miejsca , w którym mam święty spokój . Do miejsca ,w którym nikt mnie nie osądza o to co się stało - Holmes Chapel . Kolejną noc niespokojnie wierciłem się po łóżku . W żadnej pozycji nie mogłem zaznać odrobiny spokoju . Po mojej głowie kręciły się wszystkie wspomnienia dotyczące Niny . Wstałem z łóżka i wziąłem łyk wody . Spojrzałem na zegarek i uświadomiłam sobie , że jest 5 rano . Przełożyłem przez głowę ciepłą bluzę i zszedłem na dół .W kuchni siedziała moja mama i przygotowywała sobie herbatę .
-Cześć mamo - wydusiłem swoim porannym głosem .
Rodzicielka popatrzyła mi się z troską . Przyglądała mi się takim wzrokiem od kilku dni . Wiedziałam , że ona cierpi tak samo jak ja kiedy na mnie patrzy .Nie chciałem się jej zwalać na głowę , nie chciałem też , żeby nieustannie się o mnie martwiła , ale ja naprawdę nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić . Nie miałem dokąd pójść . Potrzebowałem pobyć sam ze sobą , w miejscu , w którym czuję się dobrze . I mama mi na to pozwoliła . Nigdy do końca nie powiedziałem jej co tak naprawdę się stało , a ona także nie pytała o szczegóły .
-Cześć synku - powiedziała po czym delikatnie pocałowała mnie we włosy - Jak się czujesz, kochanie ?
-Tak samo jak wczoraj i przedwczoraj ... i ostatni miesiąc - szepnąłem pod nosem , żeby nie usłyszała .
-Martwię się o ciebie .
-Nie ma potrzeby mamo - oznajmiłem stanowczo po czym mocno ją przytuliłem . Żebyś tylko wiedziała jak bardzo mi ciężko i jak bardzo JEJ potrzebuję , pomyślałem .
-Harry , muszę iść do pracy . Tutaj masz przygotowane śniadanie , obiad też tylko będziesz musiał sobie odgrzać . Nie czekaj na mnie , wrócę późno - powiedziała po czym pocałowała mnie w czoło - Dbaj o siebie i odpoczywaj , żeby nic się nie stało . Uważaj na siebie - prosiła .
Patrzyłem na nią lekko wkurzony , jednak rozumiałem ją . Prawdopodobnie zachowywałbym się tak samo na jej miejscu .
-Mamo , mam 18 lat , zapomniałeś ? - przypomniałem jej .
-Przepraszam złotko - powiedziała po czym już po chwili zniknęła za progiem drzwi frontowych .
Zaparzyłem sobie herbatę i wróciłem do pokoju . Usiadłem przed telewizorem i włączyłem swój ulubiony program .Siedziałem i wpatrywałem się w ekran .Po kilku godzinach stwierdziłem , że potrzebuję świeżego powietrza . Włożyłem na nogi ciepłe buty i nawet się nie przebierając wyszedłem z domu jak najszybciej . Siedziałem w swoim ulubionym miejscu i popijałem kolejną puszkę piwa . Nagle zorientowałem się , że w moją stronę zbliża się jakaś znajoma postać .
-Kate ... co ty tu robisz ?
-Harry , cześć Harry . Nie widzieliśmy się od lat .
-Taa ... nie widzieliśmy się od momentu gdzie mnie rzuciłaś , pamiętasz ?
-Haaaarry , przestań rozpamiętywać . To było dawno .
-Owszem , było - powiedziałem cicho po czym wróciłem do picia ignorując dziewczynę .
-Ona rzuciła ciebie czy ty ją ? - zapytała w końcu .
Popatrzyłem na nią zdezorientowany i głośno przełknąłem ślinę .
-O czym ty...
-Błagam cię ! Znamy się od dzieciństwa . O co chodzi ?
-Nie będę ci się zwierzać .
-A może jednak ? Ulży ci , a po za tym studiuję psychologię , będę mogła ci pomóc - mówiła tym swoim piskliwym głosem . Denerwowała mnie i nie wierzyłem , że te jej psychologiczne rady coś dadzą , ale w tamtym momencie potrzebowałem rozmowy ... z kimkolwiek .
-Miałaś kiedyś taką sytuację , że wszystko co miałaś odeszło , a ty nie wiedziałaś w jaki sposób w to odzyskać ? - zapytałem .
-Miałam .
-I co wtedy zrobiłaś ?
-Walczyłam , ale kiedy zrozumiałam , że tego już nie uratuję po prostu się poddałam . I w końcu zapomniałam , a wtedy w moim życiu pojawił się ktoś nowy , lepszy .
-Ale co kiedy ja ... kiedy ja wiem , że nie mogę już nic zrobić ,ale zarazem nie chcę zapomnieć ? To chore wiem ,ale ja ... nie potrafię .
-Życie toczy się dalej , Hazz , a ona nie była tego warta -powiedziała dziewczyna po czym poklepała mnie po plecach i odeszła .
*Nina*
Wracałam do domu okrężną drogą , jak zwykle . Na słuchawkach miałam puszczone 'No promises' , jak zwykle . Od dłuższego czasu każdy mój dzień przebiegał tak samo . Nie interesowało mnie to , że nie jem ,ani to, że jeżeli nie wezmę się w garść zostanę na drugi rok w tej samej klasie . Wszyscy próbowali nawiązać ze mną kontakt ,jednak to im nie wychodziło . Wkrótce także poddał się Niall . Zostałam sama . I było mi z tym dobrze . Nie potrzebowałam przebywać w czyimś towarzystwie , żeby być szczęśliwą . Dzisiaj postanowiłam zrobić coś innego . Wyciągnęłam z plecaka pamiętnik i przycisnęłam go do piersi . On mi wystarczył . Ścisnęłam go mocniej i ruszyłam w stronę pobliskiego , starego parku , który charakteryzował się tym , że nie przebywało w nim za dużo ludzi . Usiadłam przy wielkim dębie na mokrej trawie i zaczęłam wylewać swoje wszystkie żale :
"Drogi pamiętniku ,
Powiedz , dlaczego życie jest takie , a nie inne ? Jeszcze dwa miesiące temu nie wyobrażałam sobie życia bez Harry`ego . To nie było do wyobrażenia . Kochałam go , a on kochał mnie i tworzyliśmy coś czego nie miał nikt . Tylko ja i on . Tworzyliśmy nas . Wtedy ... wszystko było proste , było inne . A teraz ? Jestem sama , siedzę tu i zastanawiam się jakby wyglądało nasze wspólne życie . Co robilibyśmy w tym czasie ? Na pewno leżelibyśmy na łóżku i rozmawiali . Uwielbiałam te rozmowy o niczym .Każde słowo wypowiedziane z jego ust miało sens i było dla mnie ważne . Było czymś co mnie prowadziło przez życie . Teraz , jestem tu sama . Patrzę w niebo i zastanawiam się czy z tym nie skończyć . Po raz kolejny w ciągu miesiąca patrze na swoje blizny na nadgarstku . One coraz bardziej mnie kuszą , tak jakby nie było innego wyjścia . Tak jakbym po prostu musiała to zrobić , żeby przestać cierpieć . Zamiast tego zastanawiam się gdzie on jest . Gdzie jesteś Harry ? Kocham cię . Od zawsze i na zawsze , pamiętaj . "
_____________________________________________________
Heej . Wiem , że rozdział jest trochę krótki ,więc przepraszam . No więc tak :D Jest sprawa. Kolejny rozdział dodam jutro , ale pod jednym warunkiem jutro musi być minimum 60 komentarzy ( i to nie same anonimy , proszę ) . Naprawdę , czytacie , ale jednak nie wszyscy komentujecie , dlaczego ? Te komentarze są ważne ... bardzo ważne . Nie lubię was szantażować , bo czuję się wtedy jak zły człowiek , więc przepraszam . Kocham was i liczę na was . Do jutra ? :)
Dobra , okej 40 komentarzy . o.O :D
o jezu :D zarombisty .
OdpowiedzUsuńzapraszam na mój blog i-miss-youth.blogspot.com . w 18 rozdziale - pod rozdziałem - jest wzmianka o tobie-twoim blogu:)
Matko , rozdział cudowny :* . Płakałam , błagam obiecaj mi że Nina i Harry będą jeszcze razem . Proszę .. Kocham cię i czekam na następny :P
OdpowiedzUsuńboże cudowny bloog ! kocham twoje opowiadania <3
OdpowiedzUsuńKurczę no, znowu płakałaaaam. A potem się dziwić, że wszyscy uciekają ode mnie jak tylko mnie widza. xd
OdpowiedzUsuńNiee no . Boskoooooo .*.* Mam nadzieję, że Hazza i Kate czy jak jej tam, że oni nic do siebie nie ten bo bym ci tego nie wybaczyła.xd
Tylko proszę . Niech ona sobie nic nie zrobi . Niech będzie z Hazzą i niech ta Kate im nic nie zamąci . PROSZĘ .
OdpowiedzUsuń/Iwona
Genialny wpis czekam na następny
OdpowiedzUsuńAleksandra :D
Cudowny rozdział <3
OdpowiedzUsuńWspaniały niech sie już pogodzą ! <3
OdpowiedzUsuńosz kurczę to się narobiło ^^
OdpowiedzUsuńczekam nn <3
Kochaam to! <3 Niech nina i hazza się pogodzą bo jak oni się kłocą to to juz nie to samo :(.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :333
Sandra-Directioner
Jest świetny <3
OdpowiedzUsuńale musze ci pow. , że nie mozesz liczyć na tyle komenatrzy bo pod poprzednimi rozdziałami masz po około 30...więc chyba trudno będzie nazbierać 60...więc nie zważaj na to i pisz jutro!!!
``lika``
Świetny jak zwykle! Niech Nina i Harry się pogodzą !!!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny ;)
Śliczny jak zawsze.! Nie mogę się doczekać następnego.! ;3
OdpowiedzUsuńCzy Niall może nie byś z Sandrą ? Bardzo prosze :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Harry i Nina się pogodzą.
Do jutra ;)
Świetny rozdział =) czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńCudownyy rodział. :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz. :d
OdpowiedzUsuńNiech Harry będzie z Niną. :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział .:D
Kocham cie ;) cudby rozdzial.
OdpowiedzUsuńsuper rozdzial naprawde :P tylko niech nina z harrym do sb wroca ;c
OdpowiedzUsuńczekam jutro ;p
PS. przepraszam ze z anonima ale zapomnialam hasla do konta ;p
Milena
Świetny rozdział, na prawdę, aż powoli do moich oczy zaczęły napływać łzy <3
OdpowiedzUsuńAle 60 komentarzy? : o
Chcę kolejny!
jakkochatowroci.blogspot.com
wow.zajebisty jak każdy. cidkawe co będzie dalej ale przecież nie bedzie 60 komentarzy ;cccc
OdpowiedzUsuńNiech Harry wróci do Niny <3 a tak wgl to zajebiście piszesz :***
OdpowiedzUsuńFajny rozdzial ♥ Czekam na nastepny :*
OdpowiedzUsuńWyjebiście zajebisty, że tak powiem! :D Z niecierpliwością czekam na następny ^ ^ A może obniżysz ilość komentarzy? Ja nie wytrzymam! ;c
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i wgl. świetny blog :) Czekam na następny , błagam , dodaj jak najszybciej :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam <3
OdpowiedzUsuńSzybko dawaj następny. <3 Jestem ciekawa co bd dalej :**
OdpowiedzUsuńDziewczyno!Ty masz talent i to cholernie wielki !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:--DD
OdpowiedzUsuńPisz dalej ! Pisz Pisz Pisz Pisz Pisz Pisz PIsz Pisz Pisz Pisz Pisz ! :--DD
Przepraszam że pod anonimem ...ale zgubiłam hasło a nie mam więcej maili a nie chce mi się zakładać . za dużo roboty:--)) ~Izaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ♥
Boski rozdział. Masz talent dziewczyno..!
OdpowiedzUsuń;D
Boskie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że nie uśmiercisz Niny i połączysz ją z powrotem z Harrym..!
;)
Świetny blog ;)
OdpowiedzUsuńNominacja : http://you-changed-my-life-for-the-better.blogspot.com/2012/12/nominacja.html
Tam się wszystkiego dowiesz.
Niebieskooka ♥
kiedy Nina z Harrym wkońcu się pogodzą?
OdpowiedzUsuńuwielbiamuwielbiamuwielbiamuwielbiam!
OdpowiedzUsuńczekam na nast! *.* :)
CUDOWNY ROZDZIAŁ *___*
OdpowiedzUsuńTYLKO NIECH SIE W KONCU POGODZA ;C
PRZPRASZAM ZE Z ANONIMA ALE KTOS LUB COS USUNELO MI KONTO NA BLOGGERZE ;[
WERKA
Genialny rozdzial *.* Czekam na nastepny ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam :*
OdpowiedzUsuńjest siwetny
OdpowiedzUsuńDodaje 40 komentarz i mam wielką nadzieje że dodasz:) Anonim dlatego że jestem u koleżanki a u niej wszystkie hasła się zapisują:-dd JEST ZAJEBISTY ROZDZIAŁ ALE PROSZE NIECH PNA SOBIE NIC nie RObI I BĘDZIE Z HARRYM A TA KATE NIECH SPIERDZIELA :D
OdpowiedzUsuńGenialne. Jak ty to robisz, że tak świetnie piszesz? Uwielbiam twojego bloga i nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału. Mam nadzieję, że Nina i Harry się pogodzą, bo ja już nie daje rady, przy każdym rozdziale płaczę.
OdpowiedzUsuńHiperSuperZajebisty!!! xD,uwielbiam cię dziewczyno! Tak cudownie piszesz że przy każdym smutnym momencie rycze jak moja 2 letnia siostra :D.Niech harry i nina się w końcu pogodzą i ta Kate im nie przeszkodzi!!! A no i super ze nasz głodomorek się zakochał ;p.Mamy nadzieje ze w następnym rozdziale będzie coś więcej o tej tajemniczej sandrze i moze niall przyprowadzi ją do domu? Hehe w każdym bądz razie czekamy na nn !!! ;*
OdpowiedzUsuńTa co cie kochaaaaaaaa <3
czytam, ale nigdy nie kometuje ...
OdpowiedzUsuńTen blog jest jednym z lepszych, ktore czytam a moze nawet najlepszym czekam na kazdy rozdzial z niecierpliwoscia, wiec moze dlatego w koncu odwazylam sie dodac komentarz.... Mam nadzieje ze koniec opowiesci jest jeszcze daleki i Pamietaj rob co kochasz i walcz o swoje marzenia, nie przejumuj sie jezeli komus sie to nie spodoba nigdy nie dogodzisz kazdemu, ale z tego co wiedze ty dogodzilas wielu osoba ;-)
Wierna Czytelniczka.
piękny <33
OdpowiedzUsuńCudowny ♥
OdpowiedzUsuńo jejku boski ! popłakałam się! Czytałam dopiero teraz bo przez weekend nie było mnie w domu i nie miałam neta ; c Ale teraz dorwałam i od razu czytam ! Świetnie piszesz ! ;*
OdpowiedzUsuń