sobota, 8 września 2012

Rozdział 55

                                                     *Nina*
W wielką ulgą dotarliśmy do domu . Weszliśmy do środka , a tam chłopacy siedzieli zestresowani w salonie i każdy jeden wpatrywał się w tykający zegar wiszący na ścianie .
-Jak z nią ?! - zapytali kiedy nas zobaczyli .
-Jest wszystko dobrze . I z Mayą i z niunią , a więc nie musicie się martwić - powiedziałam przy czym posłałam im ciepły uśmiech , nalałam sobie do szklanki soku i poszłam do siebie .
Przez chwilę zapomniałam już , że ja tu mieszkam , że to jest mój dom . Cieszyłam się z tego . Mieszkać z takimi pięcioma idiotami ... no i z moim tatą , ale on raczej należał do tych co musiał tych idiotów uspokajać.
Weszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko . To był wyczerpujący dzień . O mało co nie straciłam przyjaciółki , którą naprawdę kocham . Cieszyłam się jednak , że wszystko jest z nią dobrze , że Zayn tam teraz przy niej jest i się nią opiekuję . Z nim na pewno nic się jej nie stanie . Spojrzałam na biurko i uświadomiłam sobie , że już jutro będzie pierwszy dzień w nowej szkole . Na samą tą myśl mój brzuch zaczął się ściskać z nerwów . Nie lubię znajdować się w nowym otoczeniu , nie lubię poznawać nowych ludzi . Naprawdę się tego boję . Trzeba wtedy się każdemu przypodobać , cały czas mieć głowę spuszczoną w dół , żeby tylko ktoś się do ciebie nie przyczepił , że się na niego gapisz . Bałam się , że znajdą się osoby , które będą mi w jakiś sposób 'dokuczać' , uważać za jakąś inną . Nie chcę być takim wyrzutkiem , kujonem , który ZAWSZE WSZYSTKO wie .Potrzebnym tylko po to , żeby dać komuś spisać .  Tak było w Polsce . I teraz , chcę żeby było inaczej . A może czas najwyższy przestać mieć takie pesymistyczne wizje na świat i zacząć pozytywnie myśleć ? Bo od takiego ciągłego przejmowania się wszystkim daleko nie zajdę . Spojrzałam na zegarek - kilka minut po północy . Zerwałam się z łóżka , chwyciłam piżamę i rozleniwionym krokiem dotarłam do łazienki .Rozebrałam się , rozpuściłam się i weszłam do kabiny prysznicowej. Relaksowałam się gorącą wodą . Przypomniałam sobie swoją poprzednią noc z Harrym . Było mi wtedy tak dobrze . Nigdy nie czułam się lepiej , w tym momencie na mojej twarzy zapanował szeroki uśmiech . Umyłam się , spłukałam z głowy szampon i wyszłam z kabiny . Ubrałam się w cieplutką piżamkę , rozczesałam włosy , włączyłam suszarkę i zaczęłam tańczyć . Niestety moje 'sieroctwo' i brak talentu miało przewagę , gdyż uderzyłam  z całej siły nogą w kabinę . Tak , ja to jednak nie należę do osób normalnych ... i utalentowanych . Nie oszukujmy się . Kiedy już nareszcie wstałam z zimnej podłogi spojrzałam w lustro i wybuchnęłam śmiechem . Nie ma to jak na swój widok w lustrze się śmiać , prawda ? Ale jak się ma taką twarz jak moja ... Pięknością to ja nie jestem i nie będę . Wiedziałam , że gdyby ktoś teraz widział moje zachowanie szukałby mi wolnego miejsca w psychiatryku . Po 20 minutach w końcu wyszłam z tej łazienki . Moja noga cały czas o sobie przypominała , była trochę spuchnięta i posiniaczona ,a to tylko dlatego , że mi się tańczyć zachciało . Zgasiłam światło i położyłam się do łóżka . Nagle usłyszałam , że drzwi się otwierają , odwróciłam się i zobaczyłam Harry`ego . Odsunęłam się trochę pod ścianę i zrobiłam mu miejsce .
-Zimno u mnie w pokoju - powiedział kiedy już leżał obok .
-Oczywiście , uważaj , bo ci uwierzę - pocałowałam go w policzek , wtuliłam się w niego i zaczęłam jeździć ręką po jego torsie .
-Martwisz się jutrzejszym dniem ? . Uniosłam wzrok i spojrzałam na niego .
-A teraz cię zaskoczę ; nie , nie martwię się.
-Powiedziała to moja dziewczyna . Hmm...dziwne .
Zaczęłam się śmiać . Nagle do naszego pokoju wparadował Niall . Wgramolił się nam do łóżka i usiadł pomiędzy mną , a Harrym .
-Horan , gdzie ty się tutaj gramolisz w środek tym tyłkiem ? - zapytał Hazza .
-Nie ma seksu !
-Weź się uspokój . Idź do swojego pokoju .
-No , ale ... smutno mi .Wszyscy mnie zostawiliście samego . Liam u Semily , Louis u Nicole , Zayn u Mayi , wy tu , a ja ? A ja siedzę przed tym telewizorem sam , z paczką chipsów w ręce . Nikt mnie nie kocha , jestem taki forever alone- mocno go przytuliłam .
-Horanku , przecież ja cię kocham .
-Nie wiem tylko czy się tutaj zmieścimy we trójkę - powiedział Harry , który nie wyglądał na zadowolonego.
-Damy radę - powiedział Nialler - położyliśmy się i zaczęliśmy wpatrywać z sufit .
Ta sytuacja była trochę ... dziwna ? Tak , tak to można było nazwać .
-Wiecie co ? Czuję się jak taka mama .
-Tak ? A ja się czuję jak taki tata co nawet nie może tknąć mamy , bo synek mu przeszkadza - Horanek wybuchnął tym swoim przewspaniałym śmiechem .
-Wiecie ? Ja czasami zaczynam poważnie kwestionować fakt , że ja z wami żyję i , że zaczynam być taka głupia jak wy . Naprawdę , niszczycie mi umysł - powiedziałam po czym odwróciłam się do nich tyłem .
Już prawie zasypiałam , kiedy nagle usłyszałam naprawdę głośne burczenie w brzuchu Niall`a.
-Oj , przepraszam towarzystwo , ale muszę iść po bułkę - powiedział po czym przeszedł przez Harry`ego i wyszedł z pokoju .
-Chodź , chodź tu szybko zanim on nie wróci - powiedział mój chłopak .
Przysunęłam się do niego , a on zaczął mnie delikatnie całować . Oczywiście nie trwało to zbyt długo , bo po chwili do pokoju wrócił pan wiecznie głodny z jakimś kotletem w ręku .
-A co wy tutaj robicie ?- zapytał po czym ponownie wleciał w środek .
-Horan , czy ty sobie jaja robisz ?
-Ja ? Nie ...
-Posłuchajcie do cholery ! Ja jutro o 7.00 będę musiała wstawać do szkoły , a wy możecie sobie spać tak długo jak nie będziecie głodni ,a potem możecie jeść dopóki nie będziecie śpiący .  Tak , Horan wyrecytowałam twoją zasadę życiową . Możecie uszanować to ? - poprosiłam  już naprawdę wkurzona .
No i zapanowała cisza ... na chwilę . Po pięciu minutach znowu zaczęli gadać jakieś bzdury .
-Wiecie co ? Albo się przymknięcie albo wylatujecie z tego łóżka oboje ! - powiedziałam już nie na żarty .
Odsunęłam się od nich jak najdalej potrafiłam , a oni popatrzyli na mnie przestraszeni , przymknęli oczy i zaczęli udawać , że śpią . Odwróciłam się w stronę ściany , przykryłam kołdrą po sam nos i nareszcie udało mi się zasnąć .
Następnego dnia .
Obudził mnie dźwięk mojego budzika .
-'Baby you light up my world like nobody else...' - rozbrzmiał znajomy dźwięk i głos .
-Nie , nie błagam jeszcze chwileczkę - wymrukałam pod nosem .
Mhm , chwileczkę . Taka moja 'chwileczka' trwała 45 minut .
-Świetnie , spóźnię się do szkoły już pierwszego dnia !
Odwróciłam się i zobaczyłam Niall`a i Harry`ego , którzy spali wtuleni w siebie . Na początku trochę zdziwił mnie ten widok , ale po chwili przypomniałam sobie tamtą dziwną noc . Patrząc na tych idiotów poczułam się trochę zazdrosna , że mój chłopak śpi wtulony w mojego przyjaciela , a nie we mnie . Po kilku minutach ciągłego gapienia się na nich przypomniałam sobie o szkole . Rozejrzałam się po pokoju i nareszcie ruszyłam te swoje cztery litery . Podeszłam do szafki wyciągnęłam z niej ciepły , kremowy sweterek z rękawami 3/4 , jasne rurki i czarne koturny po czym skierowałam się w stronę łazienki . Nagle zadzwonił do mnie telefon .
-Sem ? Już wychodzę , tak czekaj na mnie na przystanku . Ja ? No oczywiście , że nie zaspałam  . Jak w ogóle możesz tak myśleć ?
Szybko się umyłam , ubrałam , uczesałam , założyłam na głowę wełnianą czapkę , popsikałam perfumami , które polecił mi nie jaki Josh po czym chwyciłam torbę i wybiegłam z domu . Wiedziałam , że w tych butach najdalej niż do do drzewa , które znajdowało się obok bramki nie dobiegnę ,ale  próbować zawsze trzeba .Sama tak naprawdę nie wiem po co kupiłam buty , w których nie potrafię chodzić . Nie jestem typem dziewczyny , która chodziłaby w spódniczce i szpilkach . Zdecydowanie wolałam rurki i trampki . Nareszcie dobiegłam do przystanku gdzie czekała moja najdroższa Semily . 
-Spokojnie , bo się zabijesz w tych butach .
-Bardzo śmieszne ! O , jedzie autobus , wsiadaj !
Droga do szkoły zajęła nam 15 minut . Kiedy już nareszcie do niej dotarłyśmy zaczęłam się bardzo stresować . Była taka wielka , było w niej tyle ludzi .
-Boisz się ? - zapytała panna Wilson .
-A ty nie ?
-Co ma być to będzie . Mam pierwszą Geografię , a więc idę się umyć . Trzymaj się , wierzę w ciebie - powiedziała po czym zginęła w tłumie .
Właśnie Nina , co ma być to będzie . Wiem , wczoraj sama to sobie powtarzałam , ale teraz oczywiście muszę spanikować . Zacisnęłam pięści , spuściłam wzrok w dół i ruszyłam przed siebie szukając swojej szafki . Czułam , że każdy wlepia we mnie wzrok . Czułam się bardzo nieswojo i dziwnie . Nagle poczułam , że na kogoś wpadam .
-O matko , przepraszam , nie zauważyłam cię .
-No tak. Zdążyłem się do tego przyzwyczaić . Nina , prawda ?
Uniosłam wzrok i spojrzałam na tego 'ktosia' . Moje oczy dostrzegły Josh`a , którego poznałam wczoraj w perfumerii .
-Tak , zgadza się . Jesteś Josh , tak ? - zapytałam dla upewnienia .
Chłopak uroczo się uśmiechnął .
-Jesteś tu nowa ? Nie widziałem cię tu wcześniej .
-Tak , przeprowadziłam się niedawno z Polski .
-Byłem tam . O widzę , że jesteśmy w jednej klasie .
Delikatnie się uśmiechnęłam . Zauważyłam , że wszystkie dziewczyny patrzą na mnie z takim dziwnym wyrazem twarzy . Jakby z nienawiścią . Nie wiedziałam o co im wszystkim chodzi . Nie chciałam mieć przechlapane u każdego  już pierwszego dnia w nowej szkole .  Nagle podeszła do mnie 'normalnie' wyglądająca dziewczyna .
-Cześć , jestem Sandra .
-Miło mi , Nina . Czy ty wiesz ... dlaczego te wszystkie dziewczyny tak dziwnie na mnie patrzą ?
-Owszem , może dlatego , że to twój pierwszy dzień w nowej szkole , a ty już rozmawiałaś z Josh`em . 
Patrzyłam na nią lekko zdziwiona . Co to jakiś kolejny disneyowski film typu "High School Musical" , a którym gwiazda szkoły 'bajeruje' do nowej dziewczyny , a reszta ją nienawidzi , tak ?
-Rozumiem ,że to wasza gwiazdka , tak ?
Dziewczyna z grymasem pokiwała twierdząco głową .

___________________________________________
Dobry. Jak pierwsze dni szkoły ? Bo u mnie tak sobie . Przepraszam , że rozdział jest krótki , ale nie mam dzisiaj naprawdę czasu i do tego WSZYSTKO mnie boli :c Mam nadzieję , że się podoba , bo pisałam go resztkami sił . Kocham was bardzo mocno czytajcie i komentujcie ;*

25 komentarzy:

  1. Ge-nial-ny !!!!
    U mnie w nowej szkole nawet spoko mam głupią nauczycielkę która uczy mnie aż 3 przedmiotów ;| taka kosa że masakra!! :O

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahahahahahah, wchodziłam tutaj co jakieś 10 minut od chyba północy żeby zobaczyć czy dodałaś, tak muszę się leczyć.
    Co z tego, że krótki skoro treściwy : ) .
    Horanek wbija do Niny ? Mhmmmm, ciekawe ciekawe.
    Kocham Cię i czekam do przyszłej soboty, jak ja to wytrzymam! To będzie długi tydzień z niemcem (chłopakiem, nie przedmiotem xd ) na głowie ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnyyyyyy !!! Kocham cię za tego bloga :* Rozwaliło mnie jak Horan wpada do łóżka
    Niny i Hary'ego :D .
    W szkole to tak średnio z tymi idiotami :) szkoła dopiero się zaczęła a ja już mam dosyć :/
    To do następnej soboty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny jak zawsze ! Tylko prosze cię o jedno , nie rozdzielaj Niny i Harrego . Prosze <3
    A u mnie nowa szkoła , i z koleżankami codziennie do starej chodzimy do nauczycieli i znajomych xd Ta nowa jest taka inna , i jesteśmy najmłodsi ; c . xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny :D czy chodzi o "tego" Josha czy innego?

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział genialny jak zawsze zresztą.a co do pierwszych dni szkoły to tak sobie wróciła szkoła wrócił ból i wszystkie złe wspomnienia. jak tak sobie czytam te twoje komentarze to odnoszę wrażenie, że jesteśmy podobne. ja też miewam takie momenty że nie mogę znaleźć sobie miejsca i najchętniej bym siedziała i płakała. kocham cię za to że pokazałaś mi że nie jestem sama i że nie tylko ja mam takie problemy. Dziękuję Ci i mam nadzieję że u ciebie też będzie coraz lepiej. pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  7. super rozdził!!! kocham twojego bloga! a szkoła jak szkoła są lepsze momenty i gorsze hahha ;D czekam na nexta ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział Kochana, pisz szybciutko następny no i wracaj do pełni zdrowia : ***

    OdpowiedzUsuń
  9. przez całą noc czytałam całe opowiadanie :o jest genialne ♥♥♥
    http://toleaveortake.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Przecudowny .♥

    OdpowiedzUsuń
  11. matko! jak mnie tu dawno nie było, wybacz moją nieobecność... tu ja, roksana, tylko że zmieniłam wszystko :)fabuła jak zawsze interesująca, "wpadłam na chwilę, zostałam na dłużej" <3 Kocham cię za to opowiadanie, twoje się rozkręca, moje spada na dno, ale jak skończę pisać swojego, przynajmniej będę mogła czytać twój :3 tęsknię za tobą ^^ ily. xx nie zapraszam do siebie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. I like like like it :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzięki że wstawiłaś mimo dużej ilości nauki

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny :) i dziękuję , ze go napisałaś , pomimo lekcji :* <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny rozdział <333333333 Kocham twojego bloga !!

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialny rozdział ;)
    Zapraszam do nas: http://onedream-lovestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Boskiiii i kocham cię kocham kocham ! Dziękuję że umieściłaś mnie w opowiadaniu bardzo się cieszę i jestem ci naprawdę wdzięczna.Czekam na kolejny rozdzial i jesteś świetna ! ; **



    Sandra-Directioner

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne. Zapraszam do mnie: http://it-just-imagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. aaaaaa, boskaa jesteś! kocham cię, piszesz mega super opowiadanie i pisz dalej, nie poddawaj się, masz talent ! / fruziaa !

    OdpowiedzUsuń
  20. Genialny rozdział :) Masz niesamowity talent
    Jeśli będziesz miała chwilkę to zajrzyj do mnie ;)
    http://i-need-you-here-with-me-now-a.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiesz co? Nie żebym miała coś do cb, czy coś. Ale zaniedbujesz nas. Kocham twój blog, ale częste sprawdzanie czy jest kolejny rozdział, którego stale nie ma... Jest męczące. Napisz coś. Bo stracisz wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli już to nie straci wszystkich .. tylko jednego Anonima xd
      Czytałaś co Nina napisała niżej? Teraz ma szkołę, która jest dla niej ważna i pytała się nas czy chcemy aby dodawała co tydzień, albo zawiesiła bloga. Wszyscy napisali, że co tydzień, a więc nie musisz często sprawdzać, wystarczy, że będziesz zaglądać tutaj co sobotę, a więc ogarnij ..

      Usuń
  22. Ejj kocham cię i twój blog <333 ale jak powiedziała dziewczyna wyżej ciągle sprawdzanie czy jest nowy post jest męczące no ale trzeba się trochę pomeczyc żeby przeczytać nowy rozdział ale możesz dodawać więcej rozdziałów ? Naprzyklad 2 rozdziały na tydzień bo nie wytrzymam tej presji :-):-):-) <333

    OdpowiedzUsuń
  23. w wolnym czasie zapraszam do siebie : tell-my-why-baby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń